Strony

niedziela, 14 lipca 2013

~Rozdział 5~

- Niall jedź szybciej!
  - Robie co mogę! Chyba nie chcesz żeby złapała nas policja zanim w ogóle dojedziemy na to lotnisko?!
  - Musimy być tam zanim odleci, rozumiesz? - wysyczałam przez zęby
Nie odezwał się.
Jak się okazało Sean wybrał się sam na miejsce- taksówką. Pojechaliśmy do niego do domu i powiedziała nam o tym jego mama. W pewnym sensie oboje mieliśmy wyrzuty sumienia. Zostawiliśmy go. Cholernie ciężko było mi z myślą, że prawdopodobnie zawiedliśmy naszego przyjaciela, który na nas czekał i liczył. W głębi serca miałam nadzieję, że zrozumie całą tą sytuacje. Przecież gdyby nie mój nieszczęsny wypadek i wizyta w szpitalu takie coś nie miało by nawet miejsca i zabralibyśmy go na czas.
  - Niall zostań tu - rzuciłam wyskakując z auta
  - Nie mam innego wyjścia - włożył czarne okulary i zaciągnął czapkę, aby pozostać nie rozpoznawalnym - Uważaj na siebie i szybko wracaj - dodał, gdy zamknęłam już drzwi auta
Pędem ruszyłam na poszukiwanie Seana. Nie miałam pojęcia gdzie on teraz mógł być. Wpadałam na przypadkowych ludzi, kręciłam się w kółko aby tylko go znaleźć. W końcu zdecydowałam zapytać o jego lot kogoś z obsługi lotniska.
  - Ten samolot odleciał już dobre pół godziny temu, nie ma pani na co liczyć - usłyszałam
Zrezygnowana usiadłam na jednej z ławek. Zrobiło mi się strasznie przykro, tak bardzo chciałam go pożegnać. Schowałam twarz w dłoniach, nie lubię uczucia gdy ktoś widzi jak płaczę. Starałam się kontrolować łzy, obiecałam sobie, że będę silna. Nie chciałam pokazywać światu moich słabości. Po przyswojeniu sobie myśli, że nic tu już po mnie postanowiłam wrócić do samochodu. Z resztą nawet nie mogłam sobie pozwalać na samotne wycieczki. Niall na pewno już sie martwił. Wiem, że po tym co mu wczoraj powiedziałam będzie pilnował mnie jak oczka w głowie, czuje że chce się mną jak najlepiej zaopiekować. Nie przeszkadza mi to, chyba nadal coś do niego czuję.
  - Niall, możemy jechać, spóźniliśmy się - zajęłam miejsce obok niego
  - Nie tak szybko młoda, wcale się nie spóźniliśmy - zaśmiał się - Wyjdź przed auto
  - Ale po co? - zmarszczyłam brwi
  - Wyjdź - wskazał ręką
Zrobiłam tak jak powiedział. Nie musiałam długo czekać na wyjaśnienia, po chwili zobaczyłam zbliżającego się w moją strone Sean'a. Nie dowierzałam. Uśmiech od razu pojawił sie na mojej twarzy a łzy napłynęły do oczu. Zaraz po otrząśnięciu się pobiegłam i rzuciłam się w jego ramiona. Tak bardzo cieszyłam się, że jeszcze tu był. Kochałam go, ale tak jak brata. Nigdy nie poczułam do niego nic więcej i mam nadzieję że dzieje się tak w dwie strony.
  - Twój samolot już odleciał. Co Ty tutaj jeszcze robisz?
  - Nie mógłbym zostawić Cię tutaj bez żadnego pożegnania - potarł kciukiem mój policzek jednocześnie ścierając spływającą po nim łzę
  - Dziękuje - szepnęłam - Kiedy wrócisz? Kiedy nastepnym razem się spotkamy?
  - Przyjadę na sylwestra - potarł moje dłonie
  - Na długo?
  - Tylko na chwilę, góra dwa dni - zacisnął wargi
  - A potem? Ile będę na Ciebie czekała?
  - Zobaczymy co będzie potem, nie wiem kiedy wrócę - spuścił głowę - ale muszę teraz też już iść - spojrzał mi w oczy
  - Będę tęskniła, uważaj na siebie - wymusiłam uśmiech
  - Wrócę przecież - zaśmiał się - Do zobaczenia niedługo - złożył delikatny pocałunek na moim policzku - Kocham Cię - szepnął odchodząc
Przez moment stałam w miejscu ze łzami w oczach. Nie lubię pożegnań. Szczególnie takich, gdy nie jestem stuprocentowo pewna, że ten ktoś wróci. Bałam się, że może się tak stać. Otarłam oczy i wróciłam do Niallera. Chłopak nie odezwał się ani słowem. Ruszyliśmy w ciszy. Nie wiedziałam czym to było spowodowane. Spoglądając na niego widziałam, że coś jest nie tak. Kurczowo zaciskał wargi i uważnie patrzył się w jeden punkt. Dopiero potem zaczęło docierać do mnie co Sean powiedział, gdy odchodził. Kocha mnie? Czy to możliwe? Kiedyś przecież obiecaliśmy sobie, że jeśli któreś z nas poczuje coś więcej niż tylko przyjaźń, powiemy o tym.  Czyżby się bał? To do niego nie podobne. Z przemyśleń wyrwał mnie głos Horana.
  - Jesteśmy - zaparkował na podjeździe
  - Dziękuje - rzuciłam niemalże bez dźwięcznie
  - Za co? - w końcu spojrzał w moją stronę
  - Tyle dla mnie robisz, a nawet Cię o to nie proszę. Nie jestem też wobez Ciebie za miła.
  - Żaden problem - wzruszył ramionami - Wysiadamy?
  - Nie czekaj - załapałam go za nadgarstek
  - Co jest? - mruknął
  - Czemu to wszystko robisz?
  - Chcę Ci wynagrodzić te 6 miesięcy - odparł obojętnie i wysiadł
Zrobiłam to samo i od razu pokierowałam się w stronę domu. Jednak po chwili namysłu zdecydowałam się pójśc w inne miejsce - do małego domku w ogrodzie. Nie byłam tam od chwili przygotowań do konkursu w Londynie w którym z resztą z wiadomych przyczyn nie wzięłam udziału. Postanowiłam sobie wtedy, że kończę z tańcem. Próbowałam się do tego stosować, ale nie umiem. Taniec jest częścią mojego życia. Robiłam to od małego, teraz nie da się tego tak po prostu rzucić. Otwierając drzwi do środka, wszystkie wspomnienia powróciły. Spędzałam tu dużo czasu. Podeszłam do małej komody w której schowane miałam stroje na występy. Dziś chciałam poczuć się jak kiedyś. Pół roku na to czekałam. Przebrałam się w coś wygodniejszego i włączając uprzednio muzyke przypominałam sobie układ który miałam zatańczyć nieszczęsne pół roku temu.

* oczami Nialla *

Miałem kompletny mętlik w głowie. Przez czas kiedy mnie nie było, Sean zdążył zbliżyć się bardzo blisko do Julii. Są ze sobą zżyci. Wiem, że ją kocha, to widać. Na samą myśl o tym boli mnie serce. Czuję jakbym coś tracił. Jakbym tracił małą cząstkę mnie. Wiem jednak że nie mogę stawać im na drodze. Będą szczęśliwi razem. Ja mam Holly, niestety nie wiem czy jest tą odpowiednią. Czuje coś do niej, ale boje się że stało się to przez brak obecności Julii. Nie wiem czy jestem w stanie pokochać inną dziewczynę tak mocno jak kochałem kiedyś ją.
  - Niall coś nie tak? - spytała mama gdy przekroczyłem próg domu
  - Wszystko ok
  - A gdzie Julia?
  - Poszła za dom, spokojnie - zapewniłem ją
Ignorując wszystkie inne słowa które docierały do mnie poszedłem na górę. Nie miałem nastroju do rozmowy. Przystanąłem przy drzwiach do sypialni Julii. Mając świadomość, że szybko nie wróci wszedłem tam. Moim celem była rzecz spod poduszki. Musiałem wiedzieć czym ona jest. Może takie zachowanie nie było odpowiednie, ale ciekawośc nie dawała mi spokoju. Bez wahania wyciągnąłem jakąś ramkę. Odwracając ją na drugą stronę ujrzałem nasze zdjęcie. Całowaliśmy się na nim. Doskonale pamiętam tamtą chwilę. Byliśmy w tym miejscu w którym jestem dokładnie teraz. Julia często do mnie przychodziła. Natłok myśli napłynął do mojej głowy. To wszystko zaczynało mnie przytłaczać. Najchętniej uciekłbym stąd bardzo daleko, daleko od wszystkich. Nie mogąc na to dłużej patrzeć odłożyłem zdjęcie na miejsce i zbiegłem na dół. Nie było tam nikogo. Wyjąłem z barku rodziców jakiś alkohol i udałem się do kuchni. Musiałem jakoś odreagować to co się teraz dzieje w moim życiu i w mojej głowie. Nie kontrolowałem ilości trunków które kolejno wypijałem. Wiem tylko, że nie zachowywałem się jak ja. Postanowiłem zadzwonić do Liam'a, on zawsze mi pomagał.
  - Co tam? - odebrał po chwili
  - Liam źle - mój głos sie łamał - Nie radze sobie, nie wiedziałem że to będzie takie trudne. Chce już wrócić do Londynu
  - Niall jak to? Nie poddawaj się!
  - Nie wiem co do kogo czuję. Wiesz co z Holly? - język mi się plątał
  - Przychodzi codziennie z wyrzutami, że nie odbierasz od niej telefonów. Jest na prawdę zła.
  - Kurwa.
  - Niall ogarnij się. Zdecyduj co w końcu chcesz. Tak nie może zostać.
  - Wiem - rzuciłem
  - Więc wybieraj. Muszę kończyć, idziemy z Danielle na spacer, do zobaczenia wkrótce - rozłączył się
Jeszcze raz przeklnąłem pod nosem i upiłem ostatni łyk trunku. Czułem się dość na siłach więc postanowiłem udać się do domku w którym przebywała teraz Julia. Zarzuciłem na siebie kurtkę i wyszedłem z mieszkania. Chciałem porozmawiać z nią o pewnych sprawach. Wszedłem bez pukania. Właśnie tańczyła, nawet nie zwróciła na mnie uwagi. Kochała to. Miło było widzieć ją w takim stanie. Wyglądała jakby kompletnie przebywała w innym świecie. Jej ciało, jej ruchy były wspaniałe.

Idealna - powiedziałem pod nosem.
Przmknąłem tyłami i wyłączyłem radio. Stanęła zatrzymując swój wzrok na mnie. Trochę się kołysałem przez co musiałem przytrzymywać się drążka.
  - Długo tu jesteś?
  - Wystarczająco - zaśmiałem się
  - Niall - przewróciła oczami - Piłeś, prawda? Co sie stało? - podeszła do mnie
  - Kochasz mnie nadal? - wypaliłem bez namysłu
  - Wow Horan nie zapędzaj się tak - chwyciła mnie za ramię abym usiadł - O co Ci chodzi?
  - Przepraszam, co ja gadam. Musimy jak najszybciej jechać do Londynu - złapałem się za głowę
  - Czemu, coś nie tak?
  - MUSIMY - powiedziałem głośniej
  - Kiedy?
  - Najlepiej jutro
  - Niech będzie - wzruszyła ramonami - Mógłbyś jeszcze przed wyjazdem coś dla mnie zrobić?
  - No jasne, zawsze możesz na mnie liczyć
  - Idź spać, a jak wytrzeźwiejesz pojedziemy w jedno miejsce, dobrze?
  - Niech będzie - powtórzyłem po niej
  - Idę pod prysznic, a tu kładź się tutaj - wkazała ręką na wielką sofę

*oczami Julii*

Od czasu powrotu z lotniska Niall zachowuje się coraz dziwniej, dotychczas nie widziałam go takiego...zakłopotanego? Widać, że na prawdę nie wie co się z nim samym teraz dzieje. Czuję, że ma jakiś problem. Teraz to ja się o niego martwię. Wszystko zaczyna robic się coraz bardziej skomplikowane i myślę, że oboje to jakoś odczuwamy.
Stanęłam przed lustrem przyglądając się swojemu odbiciu. Byłam już w samej bieliźnie, więc mogłam uważnie przyjżeć się swojemu ciału. Nadal widniały na nim siniaki i zadrapania. Przez to znienawidziłam tego jak wyglądam. Boję się że już nigdy nie będzie jak kiedyś. Po śmierci rodziców moje życie strasznie się zmieniło. Dopiero teraz zaczynam sobie z tym radzić.
Chcąc nie chcąc wskoczyłam wreszcie pod prysznic. Miałam nadzieję, że postawi mnie z powrotem na nogi. Po wyjściu z niego zoorientowałam się że zostawiłam ubrania w salce gdzie aktualnie przebywał Niall. Owinęłam jeszcze mokre ciało ręcznikiem i udałam się tam.
  - Jesteś taka piękna - mruknął podpierając się na łokciu
  - Oszczedź sobie, pijany jesteś
  - Dlatego łatwiej mi to powiedzieć  - podniósł się podchodząc bliżej mnie
  - Niall - odepchnęłam go - Poczekaj, pójdę się przebrać
Wróciłam do łazienki gdzie szybko nałożyłam na siebie czyste ubrania. Przed wyjściem i ponownym powrotem do niego wzięłam głęboki oddech. Nie wiedziałam czym jeszcze może zaskoczyć mnie tego wieczoru.
  - Ogarniesz się i możemy iść - rzuciłam
  - Porozmawiajmy najpierw
  - O czym ty chcesz rozmawiać? Jesteś pijany, gadasz głupoty.
  - Julia proszę - złapał moją dłoń
  - Niall przestań - skrzywiłam się
  - Kochasz go? - spytał niespodziewanie
Przysiadłam patrząc na niego z niedowierzaniem.
  - Seana? Nie - zaśmiałam się - Traktuje go jak brata
  - Ale to pożegnanie. Julia ja widziałem jak ważni dla siebie jesteście - jego głos sie łamał
  - A pamiętasz nasze pożegnanie? Gdy wyjeżdżałeś w trasę? Było takie same?
  - Tak pamiętam, było całkiem inne. Do czego dążysz? - zmarszczył brwi
  - Różniły się wiesz dlaczego? Dlatego, że tak mocno Cię kochałam. Tak bardzo nie chciałam abyś wyjeżdżał, bałam się że strace najcudowniejszego chłopaka na świecie. Co prawda byłeś nim tylko Ty w moim życiu ale z nikim innym nie wyobrażałam sobie być.
  - Przepraszam, że tak wyszło. Chciałabyś aby to wróciło?
  - Mówią, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki - spuściłam głowę
  - Czyli nie chciałabyś? - podniósł mój podbródek
  - Niall ja...ja nie wiem. Nie potrafię odpowiedzieć Ci na to pytanie. Przecież jest inna która zajęła już moje miejsce.
  - Nie powiedziałem nigdy, że ona zajęła twoje miejsce
  - Ale tak jest. Musisz ją kochać skoro pojawiła się w twoim życiu
  - A może próbowałem nią kogoś zastąpić?
  - Nie mów tak. To nie realne. Nie.
  - Próbujesz to sobie wmówić - powiedział chłodno
  - Nie wiesz co czuje! Nie wiesz co się ze mną działo przez czas kiedy mnie zostawiłeś! Nie wiesz o mnie nic. Rozumiesz? NIC! - zdenerwowałam się
  - JULIA! - też podniósł głos łapiąc mnie za oba nadgarstki przyciągając jeszcze bliżej siebie zmuszając abym spojrzała w jego oczy - Nie zachowuj się jak małe dziecko!
  - Nie zachowuje się tak - syknęłam ze złości
  - Pozwól mi w końcu wszystko naprawić - powiedział niemalże bezdźwięczniewpijając się w moje wargi
Wiem, że nie powinnam, ale oddałam pocałunek. Tak bardzo brakowało mi jego delikatnych, malinowych ust. Całował jak nikt inny. Skończył przygryzając moją dolną wargę.
  - Dupek z ciebie - walnęłam go w ramię - Czemu to zrobiłeś? Czemu znów robisz mi nadzieje?
  - Potrzebowałem tego, przepraszam. Spróbujesz mnie w końcu zrozumieć?
  - Postaram się a teraz chodźmy - odeszłam w stronę drzwi - Na co czekasz?
  - Gdzie Ty chcesz iść?
  - Zobaczysz - zarzuciłam na siebie kurtkę i założyłam buty
Podczas gdy Niall robił to samo podeszłam jeszcze do szafeczki pod oknem. Stamtąd wyjęłam potrzebną mi rzecz i wrzuciłam do głębokiej kieszeni. Przystałam na chwile przejeżdżając palcem po moich ustach. Nie wiem czemu to zrobił. Nie wiem co teraz mam robić. Boję się zaufać tak mocno, boję się że stracę go po raz drugi.
  - Idziesz? - wyrwał mnie z przemyśleń
Kiwnęłam tylko głową. Wychodząc od razu uderzyło mnie zimno tego wieczoru. Zima jest piękna jednak wolę podziwiać ją zza okien domu. Szliśmy w ciszy. Było niezręcznie. Po tym co zrobił bałam się cokolwiek mu powiedzieć. Myślałam nad sensem mojej wizyty w tym miejscu. Ale skoro już jutro mieliśmy wyjechać musiałam załatwić to dziś. Od dawna planowałam tam pójść.
Po niespełna 20 minutach zatrzymałam się pod wysokim, opustoszałym już budynkiem.
  - Julia przecież my jesteśmy...my jesteśmy - Niall zająkał się
  - Tak właśnie tu - powiedziałam dośc niepewnie

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Nawet nie wiem czy ten rozdział ma jakikolwiek sens i czy składa się do kupy. Pisałam, poprawiałam, czytałam go milion razy i wciąż wydaje mi się taki...dziwny? 

Piszcie mi co mogę jeszcze poprawić, aby było lepiej! Jakie błędy popełniam a postaram się to poprawić, bardzo zależy mi na waszej opinii!

Wciąż możecie podawać mi swoje nicki z twittera abym mogła powiadamiać was o nowych rozdziałach!
-----------------------------------------------------------------------------
ZAPRASZAM WAS DO NOWEJ ZAKŁADKI 
'ZAPYTAJ BOHATERA' 
-----------------------------------------------------------------------------
Dodawajcie się do obserwatorów i komentujcie to dla mnie naprawdę dużo znaczy! 

  • JAK MYŚLICIE GDZIE JULIA WYBRAŁA SIĘ Z NIALLEREM TEGO WIECZORU?

Wasza @yep_Nialler

35 komentarzy:

  1. Nic nie musisz poprawiac wszystko jest dobrze fajny rozdzial nie moge doczekac sie nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hah gdzie mogli.. No nie wiem. Rozdział trzyma się kupy i jest superaśny. Pisz kolejny rozdział chce wiedzieć gdzie poszli.
    @Horanek_xo

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ! Wreszcie coś się dzieje między Julią i Niallem :D
    Ten pocałunek aww <3
    Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :*
    http://lili-buntowniczka-1d-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Łohoooo xD Sean :D Niall zazdrosny ;D Ona stanowczo ma do niego słabość, oby tylko ją nie zgubiła :D Weny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurde no! Kiedy w końcu dowiemy się kto to jest ten ON?! Już miałam nadzieję że może coś się dowiemy w tym rozdziale, a tu kolejna niespodzianka! Dziewczyno kocham Cię! świetnie piszesz, ale czy nie za dużo tych niespodzianek? hehe :) Nie mogę się już doczekać nexta, jestem strasznie ciekawa co tam będzie w kolejnym, gdzie oni przyjechali?! Pisz szybko! <33

    OdpowiedzUsuń
  6. Napisze tak: ydhjdhdtjgiftuevffyuduir boski.nic nie poprawiajczekam na kolejne rozdziały
    Kate<3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ajkjwexiwequh !! *.*
    Cudowny ^.^
    Dalej ! <3
    Powiadomisz mnie ? ;3
    @1DMyDreaaam

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski jak każdy !
    Masz talent serio :)
    Twój blog to jeden z tych na które czekam aż coś nowego zostanie dodane naprawde :) kocham to opowiadanie !
    Myśle że Julia zabrała go do swojego dawnego domu, tego rodzinnego :)
    Czekam na następny !

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm... Nie mam pojęcia jaki to może być budynek...i niech oni znowu się pocałują ! Awww.... <3 <3 <3 <3 <3

    Życzę weny,
    @1Directionerka1

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny, proszę nie zmieniaj nic. Sposób jaki piszesz te rozdziały jest doskonały. Czekam na następny z niecierpliwością, mam nadzieję że szybko wstawisz ;)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam to! Pięknie piszesz ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. boskie, ciekawe co za miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Awwwwwwwwww *.* tylko tyle moge powiedzieć ! </33 Informuj mnie na TT: @julkakacp

    OdpowiedzUsuń
  14. jeeeenki! jak ja czekalam na ten rozdzial!
    to juz chyba norma, i ty to chyba wieszm, ale kazdy twoj rozdizla jest swieeetny! *-*

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystko jest dobrze <3 kocham twoje opowiadania i chce już kolejny rozdział, jestem zbyt ciekawa gdzie oni poszli c:

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny! Dlaczego skończyłaś w takim momencie jxnjsdhncjd pisz szybciutko następny rozdział! :3
    Jestem mega ciekawa jak to się wszystko dalej potoczy :)
    Jak Ty genialnie piszesz *.*
    Czekam na nexta ♥
    @polish_eyes95

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Boski, kocham to opowiadanie, czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział. :3

    @Ciasteczko__

    OdpowiedzUsuń
  19. A wiesz że się rozpłakałam? :'(
    Zapraszam do mnie --> http://kate-onedirection-onlt-time-will-tell.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham to i ryczałam ! <3 Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  21. świetny w końcu coś sie zaczyna między nimi dziać :D wzruszyłam się ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. świetny jak dotychczas. xd
    ciekawe czy pomiędzy Niallem a Julią dojdzie do czegoś więcej.? :P
    czekam na next. <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie musisz nic poprawiać bo piszesz świetnie :) Rozdział wspaniały. Dobrze by było gdyby Niall się ogarnął i zdecydował się czy chce być z Julią czy z Holly. Wspaniale by było gdyby przeżyli ze sobą miłe chwile a w sylwestra byli szczęśliwi :] Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :}
    xx
    @SylwiaGorka

    OdpowiedzUsuń
  24. aa... yy... ooo... iii...
    nie wiem jak to napisac... to jest takie piękne *___________*
    mógłby powstać film <33 byłby zajebisty *.*

    OdpowiedzUsuń
  25. Blog na prawdę świetny! Pisz dalej.
    A i jeśli byś mogła zajrzyj na mojego bloga http://larrylovediary.blogspot.com/ To mój pierwszy blog więc nie jest on taki perfekcyjny ale może jednak coś ci się spodoba :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Nominowałam Cię do The Versatile Blogger Award :) Jeżeli się w to nie bawisz to trudno :) <3 PS. Kocham twoje opowiadanie :**
    http://myownworld-opowiadanieoonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Buziaaak . ! ♥ Aby byli ze sobą . ; )
    A rozdział świetny . ; ) Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  28. Aj cudowny rozdzial <3 kiedy następy ? Gdzie go zabrała ? Ta niewiedza jest udręką xd @loczek_69

    OdpowiedzUsuń
  29. Niesmowity!! Jest genialny! Czekam na kolejna czesc:-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zacznę od tego że ten blog jest świetny, widać że każdy rozdział starasz się pisać jak najlepiej, co do tego gdzie mogłaby teraz z nim pójść, moja pierwsza myśl to jakiś opustoszały psychiatryk (ostatnio oglądałam american horror story więc wszystko mi się z tym kojarzy) ale po co ona niby miałaby tam iść, ale może to jakaś stara szkoła...w sumie sama nie wiem nic innego nie przychodzi mi na myśl, czekam na następny mój tt @iron_zayn

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale cudowny rozdział :D
    Czekam na kolejny !

    http://closertotheedge1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Przeczytałam wszystkie rozdziały na raz! Świetne jest to opowiadanie, czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ;)
    I proszę, informuj mnie na tt :) @mwhahahax3

    OdpowiedzUsuń