Strony

środa, 4 września 2013

~Rozdział 10~

*oczami Nialla*

Jednocześnie usłyszałem trzaśnięcie drzwiami frontowymi jak i zbieganie ze schodów. Leniwie podniosłem się z kanapy aby zobaczyć źródło hałasów. Po chwili pojawiły się przede mną dwie dziewczyny - Julia i Holly. Stanąłem w osłupieniu czekając na dalszy ciąg wydarzeń.
  - Niall co to ma być?! - pierwsza odezwała się moja współlokatorka ukazując mi wczorajsze zdjęcie które wstawiłem na swój profil - Wiesz jaka drama może z tego wyniknąć?!
  - I co w związku z tym? - uniosłem brew
Nie odpowiedziała nic. Zauważając w korytarzu Holly odwróciła się na pięcie udając się z powrotem na górę. Zanim jednak to zrobiła zauważyłem w jej oczach pewne zawiedzenie. Nie wiedziałem czym zostało ono spowodowane. To wszystko jak na razie było dla mnie bardzo skomplikowane.
  - Umm co Cię tu sprowadza o tak wczesnej porze? - wyrwałem się z przemyśleń przypominając sobie że Holly wciąż tu jest
  - A co? To już nie mogę do Ciebie wpaść i spędzić z Tobą miło czas? Tak długo się nie widzieliśmy - podeszła do mnie bliżej oplatając swoimi dłońmi mój kark
  - Możesz, jasne że możesz - szeroko się uśmiechnąłem - Kawy? Herbaty?
  - Poproszę herbatę - odwzajemniła gest
  - Już się robi. Poczekaj w salonie - rzuciłem udając się do kuchni

* oczami Julii *

Powoli zaczynam się w tym wszystkim gubić. Czasem czuje że Niall naprawdę chce spróbować jeszcze raz, chce dać nam drugą szansę a czasem że jemu to wszystko jest obojętne. Boli mnie tylko ta cała Holly,  gdyby nie ona...Czemu to życie musi być takie popiepszone? Mam dopiero dziewiętnaście lat, powinnam się bawić i niczym się nie przejmować, ale tak nie jest. Nauczyłam się już dużo i wiem że musze radzić sobie sama, to trudne. Do tego ten cały ON i mój brat. Kim do cholery jest i co ode mnie chce? Przemyślenia przerwał mi dźwięk mojego telefonu, na wyświetlaczu pojawiło się zdjęcie Harry'ego. Pośpiesznie odebrałam.
  - Co jest? - spytałam dość pogodnym głosem
  - Nie śpisz? - spytał zachrypniętym głosem
  - Ja nie, ale słyszę że ktoś tu co dopiero wstał - zaśmiałam się do słuchawki
  - Ohh tak, ale to nie ważne. Masz może jakieś plany na dziś?
  - Nie coś ty, chyba jestem uziemiona w pokoju, Holly postanowiła odwiedzić Niallera - przewróciłam oczami
  - W takim razie zabieram Cię na zakupy!
  - Jakie zakupy Harry? - zdziwiłam się
  - Jak to jakie? Dziś 28 Grudnia jeszcze tylko 3 dni do naszej imprezy, trzeba się jakoś przygotować!
  - Rozumiem. Więc mamy tam jechać razem?
  - Tak i Louis do pomocy - rzucił
  - Ok o której i gdzie? - spojrzałam na zegarek, wskazywał 10.30
  - Przyjedziemy za jakieś 40 minut bądź gotowa, do zobaczenia - rozłączył się
Odłożyłam telefon na półkę, wybrałam jeszcze z nie rozpakowanych walizek ciepłe ciuchy na dziś i pokierowałam się do łazienki na górnym korytarzu. Tam jednak zatrzymałam się na chwile bardzo dobrze słysząc rozmowę Nialla i Holly.

" - Niall nie oszukujmy się. Dobrze wiemy że czujemy do siebie coś więcej. Po co czekamy? Na co? Czego się boisz? - odezwała się blondynka
- Zastanów się. Czy ty byś się nie bała? Skąd mam wiedzieć czy zależałoby Ci na mnie gdybym nie miał tego wszystkiego? Gdybym był tym zwykłym Niallem Horanem - mówił dość niepewnie
- Nie zależy mi na twojej kasie, przestań
- Nie wiem czy tak jest Holly. Dajesz mi wręcz przeciwne znaki.
- Nie rozumiem.
- I nigdy tego nie zrozumiesz. Jest tylko jedna osoba która jest w stanie to zrobić.
- Czy to...
- Tak tą osobą jest Julia - chłopak przerwał jej
- Nie wierzę, po prostu nie wierze. Kochasz ją, prawda?
- To już nie twój interes Holly -powiedział oschle
- Ranisz mnie Horan, kiedy ja zdałam się w końcu na odwagę aby to wszystko Ci powiedzieć Ty wyskakujesz z takim czymś? Nie wiedziałam że taki jesteś, zawiodłam sie na Tobie.
- Lepiej będzie jak już pójdziesz. Musze to wszystko sobie przemyśleć"

Po tym wszystkim...po tym wszystkim co usłyszałam z jego ust ze łzami w oczach weszłam w końcu do łazienki. Nie wierzyłam że powiedział jej coś takiego. To zbyt piękne żeby było możliwe. Moje ręce zaczęły się trząść. Bałam się? Nie to głupie, bo niby czemu. Miałam kompletny mętlik w głowie. W ciągu kilku dni dość dużo się wydarzyło, zapomniałam już jak to jest nie żyć w stresie. Aby choć trochę się ogarnąć i postawić na nogi szybko wskoczyłam pod prysznic. Strumień wody oblewający moje ciało stopniowo mnie ożywiał.
  - Julia zjesz ze mną śniadanie?! - usłyszałam głos Niallera z dołu
Pośpiesznie owinęłam się w szlafrok a włosy w ręcznik i opuściłam łazienkę.
  - Jasne, zrób coś ja zaraz zejdę! - odparłam przechodząc do sypialni
Po chwili zorientowałam się jednak że rzeczy do ubrania wcześniej zabrałam ze sobą do łazienki więc ponownie musiałam tam wrócić. Zaciągnęłam na nogi czarne obcisłe rurki, na górę zarzuciłam top i jakąś wygodną ciepłą bluzę. Przemyłam twarz zimną wodą aby 'wrócić na ziemię' - pomogło. Następnie jak to miałam w zwyczaju wytuszowałam rzęsy i przejechałam usta malinową pomadką. Moje włosy wciąż były mokre ale nie miałam ochoty ich suszyć. Spojrzałam na zegarek, miałam jeszcze niecałe 20 minut do przyjazdu chłopaków. Po raz kolejny usłyszałam wołanie Horana więc w końcu zdecydowałam się potowarzyszyć mu przy posiłku. Zeszłam na dół i bez słowa usiadłam przy stole. Nawet na niego nie patrzyłam, nie umiałam, pękłabym wtedy. To wszystko przez jego spojrzenie i te błękitne tęczówki
  - Smacznego - rzucił siadając naprzeciwko mnie
  - Dziękuje, nawzajem - pusto wpatrywałam się w talerz
  - Julia?
  - Tak? - uniosłam wzrok napotykając jego głębokie oczy
  - Coś się stało?
  - Wszystko dobrze, nie przejmuj się - wymusiłam uśmiech
  - Hmm - mruknął - A może wybierzemy się dzisiaj razem na miasto na obiad?
  - Odpada, jestem umówiona z Hazzą na zakupy - posmutniałam
  - Rozumiem - kiwnął głową, ale wydawał się jakiś niepewny - To może kolacja?
  - Niech będzie - przytaknęłam - O której?
  - 19? - uniósł jedną brew
  - I jeszcze że tak zapytam to jakby randka? - zagryzłam dolną wargę
  - Można by tak powiedzieć - zaśmiał się - Stare lata wracają, cieszysz się?
  - Bardzo! - czułam jak się rumienię - Pójdę na górę, muszę wziąć parę rzeczy zanim wyjdę a Styles zaraz tu będzie - wstałam od stołu - A i dziękuje, smaczne było - posłałam mu uśmiech zanim zniknęłam na schodach.
Wbiegłam na górę prosto do swojej sypialni i rzuciłam się na łóżko. Byłam prze szczęśliwa, to było coś cudownego. Najpierw ta rozmowa z Holly a teraz to, czego chcieć więcej? Miałam nadzieję że nikt i nic nie będzie w stanie zniszczyć mi tego wspaniale zapowiadającego się dnia. Widząc na ekranie mojego telefonu wiadomość od Harry'ego z treścią że już jest pod domem, pośpiesznie chwyciłam torbę, portfel i parę innych drobiazgów. Zbiegłam na dół. Tam też znowu wpadłam na Niallera.
  - Do zobaczenia potem - pocałowałam go w policzek wychodzących do przedpokoju
Tam założyłam converse za kostkę i ciepłą zimową kurtkę. Opuściłam dom od razu zatrzymując się przed lokowatym. Złapał mnie za ramiona dziwnie mi się przyglądając. Również zaczęłam lustrować go wzrokiem, jednak on wygądał perfekcyjnie jak zawsze.
  - Coś nie tak? - w końcu się odezwałam - Możemy iść, serio
  - Twoje włosy...one są mokre. Nie zamierzasz nic z nimi zrobić? Co się tak cieszysz? - próbował mnie ogarnąć potrząsając moimi ramionami
  - Wszystko ok. Zapomniałam o nich. Poczekaj sekundę - puściłam mu oczko wracając z powrotem do mieszkania

* godzinę później * 

Razem jeździliśmy ogromnym wózkiem po całym sklepie, kolejno wrzucając do niego potrzebne nam rzeczy. Napełniony był już niemalże po same końce a chłopcy twierdzili że wciąż nie mamy połowy rzeczy. Kolejno czekał na nas dział alkoholowy, czyli coś co według nich było najważniejsze. Poczekałam przed zajmując już kolejkę przy kasie ponieważ była ona przeogromna. W ogóle nie czułam tej sylwestrowej atmosfery, świątecznej tak samo. Bez rodziców to nie to samo. Czas dłużył się i dłużył. Co minutę byłam coraz bliżej kasy i niecierpliwie czekałam na chłopaków. Nagle poczułam jak ktoś obejmuje mnie od tyłu, zdążyłam się zorientować że to Harry widząc jego duże dłonie. Pośpiesznie odwróciłam się w jego stronę. Nachylił się tak, że o mało nasze usta nie 'spotkały się'. Przestraszyłam się ale on nie chciał mnie puścić. Nie powinien się tak zachowywać zwłaszcza w sklepie, gdzie jest mnóstwo ludzi.
  - Harry - próbowałam go odepchnąć - Przestań
  - Coś nie tak? -wypuścił mnie z uścisku
  - Zastanów się nad tym co robisz - przewróciłam oczami zaczynając wykładać rzeczy na taśmę
  - Przepraszam. A wpadniesz do mnie?
Nie odpowiedziałam ale chyba domyślił się że oznacza to 'tak, no jasne'.
Czekając poza kolejką usiadłam na ławce i wyjęłam z torebki mój telefon, tam czekało na mnie kilka nowych wiadomości od...Nialla. Uśmiech mimowolnie wkradł mi się na usta. Musiałam wtedy dziwnie wyglądać, ale nie obchodziło mnie to. Rozglądając się na boki faktycznie, ludzie patrzyli na mnie jak na idiotkę a to tylko z powodu że uśmiecham się do telefonu. Kilka metrów dalej stał Preston, ochroniarz chłopców. Ktoś w końcu musiał czuwać nad ich bezpieczeństwem. Znów odcinając się od świata, spojrzałam na wyświetlacz i otworzyłam nowe wiadomości sms.

pierwszy
"Już nie mogę doczekać się dzisiejszego wieczoru. Ubierz się ładnie x"
drugi
"Żałuje że nie pójdziemy razem na tegorocznego sylwestra, ale nie mogę już zmienić planów. Przepraszam że tak wyszło. Nie chce aby Holly zrobiło się przykro, to dobra dziewczyna. Musze przygotować ją na pewną rozmowę. Już wiem czego chce."
trzeci
"Wynagrodzę Ci te sześć miesięcy."

Więcej nie udało mi się odczytać. Harry i Louis  zdążyli już dołączyć do mnie wraz z zakupami.
  - Czego znowu się tak cieszysz? - spytał jakby wścipsko Hazz
  - Nie licz na to że Ci powiem. Idziemy już? Jeśli zapraszasz mnie do siebie to szybko. O 18 muszę wrócić - puściłam mu oczko wstając z miejsca
  - Musisz wrócić? Czemu? Miałem nadzieje że zostaniesz dużej - szedł za mną ciągnąc wózek
  - Nie dziś - śmiałam się pod nosem chowając telefon do torebki

Siedziałam na tyłach samochodu czekając aż w końcu odwieziemy Louisa i zajedziemy do domu Harry'ego. Dziś po raz pierwszy miałam zobaczyć jego mieszkanie a za razem miejsce tegorocznego sylwestra. Po 30 minutach od wyjechania z centrum byliśmy na miejscu. Dom ogrodzony był wysokim murem tak że nie można było zobaczyć go z ulicy. Zanim zdążyłam opuścić auto Harry już otworzył mi drzwi.
  - Wejdź do środka, ja wniosę zakupy - uśmiechnął się
  - Pomogę Ci - zaoferowałam
  - Nie trzeba, nie będziesz nosić. Rozgość się w salonie i wybierz jakiś film. Zaraz do Ciebie dołączę - pchnął mnie do przodu - Nie krępuj się, nikogo tam nie ma
Niepewnym krokiem ruszyłam przed siebie. Rozglądając się po posiadłości jedynie słyszałam szeleszczące kamyki pod moimi stopami. Bardzo mi się tu podobało, tak cicho. Nim się zorientowałam znalazłam się już pod drzwiami. Pchnęłam je do przodu w ten sposób ukazując sobie bogato wyposażony przedpokój w domu Harry'ego. Weszłam do środka uprzednio wycierając buty o małą, ciemną wycieraczkę. Światła włączyły się automatycznie. Byłam w pełnym zachwycie...dziewiętnastolatek mieszkający w takim domu, to coś co nie mieści się nawet w głowie. Po otrząśnięciu się zdjęłam kurtkę i powiesiłam ją na jednym z wieszaków w szafie. Poszłam do przodu, przede mną były jeszcze jedne drzwi. Otworzyłam je wchodząc do ogromnego salonu. Po mojej prawej stronie było przejście do prawdopodobnie kuchni i jadalni, a po przeciwnej do łazienki. Mówiąc do siebie pod nosem szłam przed siebie, do wyznaczonego celu. Ogromnego telewizora na ścianie. Mnóstwo płyt znajdowało się tuż koło niego. Trochę czasu zajęło mi aż wybrałam odpowiedni. Jak zwykle była to jakaś komedia romantyczna. Włożyłam płytkę do odtwarzacza i czekałam na Stylesa. Po chwili zgasło światło a za sobą usłyszałam kroki. Wiedziałam że to loczek więc tylko uśmiechałam się pod nosem. Kiedy pojawił się przede mną byłam w nie małym omiemaniu. W jednej dłoni trzymał dobre wino a w drugiej kilka małych świeczek.
  - Harry co ty robisz? - spytałam patrząc jak je podpala i ustawia na stoliku przed sofą
  - Klimatyczny nastrój - zaśmiał się
  - Nie trzeba naprawdę
  - Trzeba trzeba - uśmiechnął się
  - Jesteś nienormalny - odwzajemniłam gest
Po odpowiednich przygotowaniach chłopak zasiadł koło mnie przykrywając nas ciepłym kocem i podając mi lampkę wina. Zachowywał się jak prawdziwy dżentelmen.
  - Za miły wieczór? - zaczął
  - Za miły wieczór - powtórzyłam za nim
Po skosztowaniu wina w końcu mogliśmy puścić film. Nadal było odrobinę zimno. Jakże mądry Harry zapomniał o ogrzewaniu. W związku z tym przystałam na jego propozycję. On otulił mnie swoim ramieniem a ja oparłam głowę w zagłębieniu jego szyji. Mimo tego że był sporo większy ode mnie, zadbał o to aby było mi jak wygodniej. Towarzyszyła nam piękna woń ulatniająca się z małych, palących się już świeczek.

Dobrze czuliśmy się w swoim towarzystwie w dodatku po wypiciu całej butelki wybornego wina polepszyły nam się humory. Włączyliśmy kolejny film zapominając o uciekającym czasie. Jednak Harry nie zamierzał koncentrować się na oglądaniu go. Powoli i spokojnie zaczął muskać moją szyje aż w końcu mocno się w nią wssysał po chwili zostawiając w jednym miejscu zapewne nie małą malinkę. Przejechałam po niej jednym palcem przygryzając dolną wargę. On tylko słodko się uśmiechał. Wiedziałam że grał tylko takiego grzecznego, na prawdę jest dużo, dużo odważniejszy co do takich spraw. Skąd to wiem? Nie znam go od dziś. Jest w tym prawie tak dobry jak Niall...no właśnie Niall.
  - Boże! - szybko podniosłam się z miejsca - Styles! Która godzina?! - zaczęłam chodzić po pokoju w tą i z powrotem
  - Przed dwudziestą- przeciągnął się
  - Co?! Muszę wracać! Co ja zrobiłam?! - nerwowo złapałam się za głowę
  - Jest ciemno, to niebezpieczne a nie mogę Cię podwieźć- podniósł się aby mnie zatrzymać
  - Nie szkodzi, muszę. Przepraszam i dziękuje za miły wieczór - pocałowałam go w policzek kierując się w stronę drzwi
  - Julia! - krzyknął za mną
  - Do jutra Harry - odwróciłam się machając do niego na pożegnanie.
Nie trzeźwo myśląc w tym momencie w przedpokoju wzięłam moją torebkę, zaciągnęłam buty i pędem wybiegłam z mieszkania przyjaciela. Biegłam wciąż przed siebie, na szczęście kojarzyłam drogę. Wszystko utrudniał mi śnieg i panująca na zewnątrz ciemność. Nie było to przyjemne, ale w tym momencie nic więcej się nie liczyło. Za wszelką cenę chciałam jak najszybciej dotrzeć do domu Niallera. Byłam zdruzgotana. Wiem jak bardzo zależało mu na tej kolacji, z resztą mi też. A teraz? Teraz go zawiodłam świetnie bawiąc się z Harrym.
Po upływie 15 minut byłam na miejscu. Drzwi na szczęście były otwarte. Zrzuciłam buty z nóg i po cichu weszłam do środka. Od razu rzuciła mi się w oczy blond czupryna. Był salonie. Czekał. Podeszłam go od tyłu, usłyszał mnie. Wstał więc z kanapy zbliżając się tak, że stanął przede mną dopiero gdy oparłam się o ścianę. Jedną ręką oparł się o ścianę na wysokości mojej głowy a drugą odgarnął włosy z mojej twarzy. Od razu poczułam siny zapach alkoholu. Rozejrzałam się po pokoju. Faktycznie. Na stole w salonie stała otwarta butelka wódki, upita więcej niż połowę. Zaniepokoiło mnie to a za razem w moich oczach pojawiły się łzy. Było mi cholernie przykro. Zraniłam go. Teraz przeniosłam wzrok na jego tęczówki. Czerwone, zaszklone. Nie wytrzymałam, łzy pociekły po moich policzkach. Wytarł je kciukiem.
  - Przepraszam Niall. Nie chciałam - szlochałam
  - Zapomniałaś aż tak dobrze bawiłaś się z Harrym - prychnął
  - Nie to nie tak - próbowałam się jakoś obronić
  - To on to zrobił? - spojrzał na malinkę
Zrobiłam się cała czerwona. Spuściłam wzrok.
  - Patrz na mnie - podniósł mój podbródek - To on, tak?
  - Tak, ale...
  - Ok rozumiem. Możesz iść do siebie - przerwał mi ustępując mi drogę
  - Mogę Ci wszystko wyjaśnić, proszę wysłuchaj mnie
  - Nie lubię gdy ktoś mnie okłamuje - powiedział przez zęby - Chciałem dobrze. Tyle Ci pomogłem, tyle zrobiłem. A Ty? Twoje zachowanie nie jest fair. Chyba nie dojrzałaś na drugą szansę Julio. To jednak nie jest czas na takie decyzje. Przykro mi. Nie ważne, że nie chciałaś. Stało się i już się nie odstanie. Zawiodłem się na Tobie.
Odszedł pozostawiając mnie samą, zapłakaną. Nie mogłam w to uwierzyć. Nie miałam na nic siły. Usiadłam na kanapie użalając się nad sobą. I co dalej?


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
CZEŚĆ!
Jestem z siebie dumna. To najdłuższy rozdział jaki dotychczas udało mi się napisać.
Mam nadzieję, że warto było tyle czekać? Jak się podoba?

NOWY ASK --> http://ask.fm/luvmyNiallerrr <-- NOWY ASK

wasza @yep_Nialler do następnego <3 

41 komentarzy:

  1. Czekałam na niego od dawna. Bardzo się ciesze, że w końcu się pojawił. Twoje opowiadanie jest boskie...
    Co teraz zrobi Julia? Na odpowiedź chyba będę musiał jeszcze poczekać...hhihi Cieszę się, że taki długi. Pisz szybko NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ. Pamiętaj, że są jeszcze tu jakieś osoby, które to czytają. Pozdrawiam..;) @Zanetusia553 Informuj jak byś mogła na twitterze..;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiscie że sie podoba ! Cudowny. Tylko szkoda ze koncówka taka smutna... mialo sie naprawic a tu od nowa.. ale nie narzekam jest świetnie :) czekam na kolejnyy xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham, czekam na next ;)

    @luvmynika

    OdpowiedzUsuń
  4. WoW rozdział jest niesamowity. Obyś pisała częściej takiej długości rozdziały. jsxkssbuevndjvucs mam nadzieję, że jakoś pogodzą się i Niall wybaczy Julii. P.S. Błąd napisałaś 28 STYCZNIA że Julia ma iść na zakupy z Hazzą. Ale impreza ma być 31 grudnia więc wydaje mi się że to jest błąd...

    OdpowiedzUsuń
  5. O boże *.*
    Styles wszystko zjebał.. Horan zostawił dla niej Holly.. ona kocha Blondasa... Pytanie.. po co Harry sie miesza ?! Tak widać że ją kocha.. albo jest zauroczony ale kurcze !

    Dobra.. rozdział piękny, wspaniały, genialny, boski i wszystko co najlepsze! Życze weny złodko !

    @Niella_1D_Swag

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja się cieszę że trochę zwrotu akcji, kłótnia z Niallem. Coś w końcu musi się dziac. Rozdział super i czekam na następny! Dawaj go szybko! Kocham cie i to odpowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały rozdział! Jesteś niesamowita! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Nowym rozdziałem sprawiłaś że na mojej twarzy pojawił się uśmiech :) Liczyłam na udaną randę Nialla i Julii, no ale Harry się wtrącił. Ach ale z niego podrywacz! Weny!

    OdpowiedzUsuń
  9. OMG *o* Ten rozdział asdfghjkl <3 Harruś mieszasz no, musisz się ogarnąć, w końcu Nialler to twój kumpel, nie możesz tak robić.
    Tak długo czekałam, ale juz na szczęście jest :D
    Fajnie, że mam jutro (dziś) na 7:30, a ja o 1 w nocy czytam rozdział XD ale opłacało się ;3
    Kocham Cię i czekam na następny :*
    @ahmyHazz

    OdpowiedzUsuń
  10. NIESAMOWITY!! oplacalo sie czekac;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. piekny
    ale chce mi sie plakac :c
    Ja czekam az Niall bedzie z Julie! :)
    xxx
    @Pinkdots19

    OdpowiedzUsuń
  12. o ja pierdziele.......Harry wszystko spieprzyl...kurde no! ale rozdzial swietny, jak zawsze!

    @Horanek_xo

    OdpowiedzUsuń
  13. oo boże , CUDOWNE , czaisz ? C-U-D-O-W-N-E ! żeby Nialler był z Juliąąąą <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdzial cudowony uwielbiam to opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudwny rozdział *.*
    Daaalej ;d
    Powodzenia w technikum ;*
    @1DMyDreaaam

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten rozdział jest taki perfekcyjny *-*
    ta scena z Harrym i Julią? jfhjsfhksjh
    czekam na kolejny xoxo
    @DameNialler

    OdpowiedzUsuń
  17. O ja ale się dzieje super. Julia i Hazz wiedziałam że coś się kroi ale dlaczego akurat gdy Niall praktycznie rozstał się z Holly mam nadzieję że jednak Julia będzie z Niallem ale że chłopaki nie będą się kłócić. Kurdee ja już chce następny rozdział :D KOCHAM CIĘĘĘ ♥ ♥ ♥ ♥ XXXX ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. kurcze, mam nadzieje, ze się pogodzą jak najszybciej.
    genialny rozdział xx

    OdpowiedzUsuń
  19. Super rozdział! Czekam na kolejny <3 @_HesiTatiOn_

    OdpowiedzUsuń
  20. O jejciu jejciu jejciu .... brak mi słów mam nadzieje, że pojawi się jak najszybciej nowy rozdział chociaż rozumiem Cię bo też chodzę do 1 liceum i nie mam na nic czasu a przede wszystkim sił bo przychodzę zrurana do domu późno ale mam nadzieje, że uda Ci się tam naskrobać szybko i dodać, bo już się nie mogę doczekać normalnie tak wściąga i jest taki świetnyy że rozwala system normalnie :D Do usłyszenia przy kolejnym rozdziale i powodzenia w szkole, bo teraz to się każdemu przyda ! xxxx

    OdpowiedzUsuń
  21. AAAAA! genialny rozdział i jaki długi! *.*
    Oj Harry, Harry, na romanse Cię wzięło..
    Wydaje mi się, że Niall zbyt surowo potraktował Julię, ale mam ogromną nadzieję, że szybko się pogodzą, bo oni pasują do siebie strasznie :3
    Czekam na nexta z niecierpliwością :)
    @polish_eyes95

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny!!! Oj ten niegrzeczny Harry :)

    OdpowiedzUsuń
  23. o mój Boże...
    aż mi się płakać razem z J. zachciało na końcu ;c
    niezły obrót akcji z tym Harrym zrobiłaś ;D z niecierpliwością czekam na next ;D
    i dzięki, że mnie informujesz na TT :) xx
    @6SylvOfficial9

    OdpowiedzUsuń
  24. przepraszam ale wkurwia mnie to opowiadanie a z jednej strony nie mogę się oderwać od czytania wszystko jest takie popierzone ale w sumie dlaczego Horan robo jej wyrzuty skoro sam zabawia się raz Julią a potem lezie do Holly i w ogóle ta Holly niech Niall się wreszcie dowie jaka ona jest że piepszyła się z Harrym! że jest z nim tylko dla kasy i że jesy suką bez uczuć . Dziękuję i przepraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a no i tak dalej shippuję Niulię i TAK BĘDĄ RAZEM XD i Jula wreszcie będzie szczęśliwa......

      Usuń
  25. SERIO!? musiałaś przerwać w takim momencie!?
    czekam na next ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Poplakalam sie ! :'(
    Dlaczego Harry to zrobil przeciez tak jej zalezalo przez niego zapomniala o calym swiecie :( biedny Niall ;(

    OdpowiedzUsuń
  27. szczerze Niall szczerze!? najpierw ją w sobie "rozkochuje" dajw jakieś znaki, impulsy a teraz że się na niej zawiódł!? i ta malinka a jak on się mizia z tą holly to julia co może poczuć? co? ona też ma uczucia i jeśli ona teraz będzie miała jakieś wyrzuty sumienia czy coś to ją rozszarpie kurwa HORAN WKURWIŁEŚ MNIE! i jeszcze ta holly suka. ale ogólnie rozdział cuudowny *.*

    OdpowiedzUsuń
  28. mega rozdział ♥ chyba najlepszy do tej pory <3

    OdpowiedzUsuń
  29. heey, dopiero wpadlam na to opowiadanie, i stwierdzam ze jest WSPANIALE!
    myslalam, ze miedzy Julia a Niallem bedzie juz wszystko okej, a tu taki zwrot akcji *.* mam nadzieje, ze szybko sie pogodza, bo w koncu Niall w sumie tez leci na dwa fronty XD i moglby sie dowiedziec, jaka Holly jest naprawde xd
    czekam na nn, mam nadzieje, ze pojawi sie niedlugo :)
    +moglabys inforomowac mnie o nastepnych?:)

    @neveeergiveup :*

    OdpowiedzUsuń
  30. swietne, czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  31. dlaczego Niall jej rpbi wyrzuty!?to chyba raczej ona powinna mu takowe robić (chociaż wiemy że Julia nie jest aż taką podłą osobą) nie rozumiem tego to Horan bawi się jej uczuciami i jeszcze robi jej wyrzuty szczerze?Nie mogę się doczekać rozdziału kiedy Niall się o wszystkim dowie chodzi mi o H. nie piszę jej imienia. jak wtedy będzie się głupip i bezsensownie czuł TAK zdecydowanie nie mogę się tego doczekać :))) wiem jestem okrutna ale ja stoję MUREM za Julią
    dziękuję i do następnego xx



    ~Magda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P S zmieniłam nazwę na tt z @GoToNadosPlease na @xluvmyniallerx

      Usuń
  32. Boskie informuj @krason99

    OdpowiedzUsuń
  33. AAAAA... BOSKIE :)) CZEKAM NA NEXTA.... WENY ;) ALE EMOCJE

    OdpowiedzUsuń
  34. to jest niesamowite *.* na końcu się poryczałam, ten rozdział jest sbdfjoidbfjksbdjf ♥

    OdpowiedzUsuń