Strony

poniedziałek, 11 listopada 2013

~Rozdział 17~

Z niecierpliwością czekałam na odwiedziny przyjaciół, ale przede wszystkim nie mogłam doczekać się spotkania z Seanem, bo szczerze mówiąc brakuje mi go. Cóż się dziwić. Był ze mną w najtrudniejszych chwilach i tak naprawdę dzięki niemu zaczęłam wierzyć, że wszystko się ułoży. Wiem, że zawsze mogłam na niego liczyć i pewnie nadal mogę, wiem też że zawsze mógł mi pomóc, ale zataiłam przed nim pewne wydarzenie, które w jakimś stopniu wyryło się w mojej pamięci. Jeszcze do nie dawna nie byłam tak silna jak dziś. Wtedy nie przyszłoby mi do głowy że będę w stanie komuś o tym powiedzieć. Jednak zjawił się Niall i... i samą swoją obecnością dużo mi pomógł. Powiedziałam mu o NIM a to jest już duży krok. Wspólnie dowiedzieliśmy się o Dave'ie i wiem, że pomoże mi go odzyskać. Widzę jak bardzo zaangażował się w tą sprawę i na prawdę to doceniam. Dawno nikt nie zrobił dla mnie tyle ile on w przeciągu kilku dni, bo zaledwie 5 dni temu po raz pierwszy zobaczyliśmy się po długiej rozłące. Myślę, że to był pewien przełom w moim życiu. Od chwili gdy zobaczyłam go wchodzącego do domu, wszystko się zmieniło. Poczułam, że mam dla kogo żyć, że jest jeszcze taka osoba na której bardzo mi zależy. Nawet nie wyobrażam sobie tego co by było, gdyby on jednak nie przyjechał na te święta. Każdego wieczoru dziękuje Bogu za to, że go mam. Niall jest dla mnie bardzo wyjątkową osobą. Dzięki niemu w dzieciństwie m.in. poznałam Seana, 3 lata temu Zayn'a, Liam'a, Louis'ego i Harry'ego, jutro poznam Perrie, a Danielle i Eleanor nie są mi obce ponieważ widziałyśmy się parę razy po XF. Zyskałam wyjątkowych przyjaciół i jestem mu za to wdzięczna. Czasem uświadamiasz sobie jak bardzo kogoś kochasz, gdy nie umiesz opisać tego przy użyciu słów.
Patrzę na niego i czuje coś niezwykłego. Co? Sama nie wiem. Jest inny niż wszyscy. Uśmiecha się do mnie a ja nie mogę powstrzymać wypieków pojawiających się na moich policzkach. Chowam twarz w dłoniach aby tego nie zauważył. Nie chcę by widział jak na mnie działa.
  - Julia! Julia! - chłopak zaczął machać mi dłonią przed twarzą
Potrząsnęłam głową i rozejrzałam się dookoła.
  - Co jest? - spytałam
  - O czym Ty tak myślisz, co? - usiadł koło mnie
  - Raczej o kim - uśmiechnęłam się pod nosem
  - Hmm? - mruknął
  - Oj nie ważne Niall - znów się zawstydziłam
  - Powiedz proszę - nalegał
*dzwonek do drzwi*
  - To chyba chłopcy - rzuciłam śmiejąc się
  - Ugh, dokończymy innym razem - posłał uśmiech w moją stronę i udał się w stronę drzwi
Zaraz po nim szybko podniosłam się z miejsca i podbiegłam do lustra. Miałam na sobie dresy i bluzę, a włosy spięte miałam w luźnego kucyka. Nie pomyślałam nad tym aby choć trochę się ogarnąć tak jak to zrobił Niall. Przeklęłam pod nosem i wróciłam na kanapę przykrywając się kocem. Wieczór wydawał się być jednym z zimniejszych. Mimo ciepłego ubrania i ogrzewania w mieszkaniu dało się to odczuć.
Już po chwili usłyszałam głośny ton głosu Louis'ego który jak zwykle był roześmiany. Dochodziła dwudziesta co oznaczało, że nie prędko pójdziemy spać. Skąd to wiedziałam? Dobiegł do mnie dźwięk stukających butelek. Przeciągnęłam się i głośno wzdychnęłam.
  - Wchodźcie zapraszam - usłyszałam Nialla
Po chwili już, witałam się po kolei z Lou, Liam'em, Zayn'em, Danielle oraz Eleanor które przyszły razem z chłopcami. Czułam się trochę niezręcznie ponieważ patrząc na nie, doszłam do wniosku że wyglądam...brzydko. Dziewczyny miały idealnie ułożone włosy i dość eleganckie ubrania, które tylko podkreślały ich idealne figury. Blado się uśmiechnęłam i z powrotem usiadłam podkulając nogi pod brodę. Dopiero wtedy zorientowałam się, że nie ma z nami Harry'ego, Sean'a i nawet Perrie.
  - Gdzie reszta? - spytałam cicho
  - Chłopaki pojechali jeszcze do sklepu, a Perrie jeszcze nie wróciła od rodziny, tak Zayn? - odezwał się Niall wyjmując z siatki piwa które przynieśli ze sobą chłopcy
  - Umm tak - przytaknął Malik
  - Okej - odparłam pod nosem przenosząc wzrok za okno
Kanapa obok mnie niespodziewanie się ugięła przez co zmuszona byłam spojrzeć na osobnika zasiadającego przy moim boku. Okazał się być nim Niall. Posłałam w jego stronę uśmiech, a on odwzajemnił gest przysuwając się jeszcze bliżej. Ucieszyłam się, że przy chłopcach nie udaje, że nic się nie dzieje. Kątem oka wciąż obserwowałam Dan i El, nie mogłam się na nie napatrzeć. Chciałabym choć w pewnym stopniu wyglądać jak one.
  - Co jest? - Horan szturchnął mnie ramieniem
  - Spójrz na nie, a potem na mnie i - powiedziałam pod nosem
Chłopak przyłożył mi palec do ust, jednocześnie przerywając moją wypowiedź.
  - Każda dziewczyna jest inna, nie możesz się do kogoś porównywać. Dla mnie jesteś piękna, zawsze rano gdy wstajesz czy wieczorem kiedy kładziesz się spać. ZAWSZE. Pamiętaj o tym, ponieważ dla kogoś możesz być nawet idealna - mówił mi wprost do ucha tak, że przez moje ciało przechodziły dreszcze
  - Przestań - czerwone rumieńce po raz kolejny dziś pojawiły się na moich policzkach
  - Mówię jak jest - pstryknął mnie w nos - Ale czy to, to powoduje, że jesteś teraz jakaś smutna?
  - Nie coś Ty - zaśmiałam się - Po prostu źle się czuje i trochę mi zimno, chyba przewiało mnie dziś w tym parku - uniosłam lekko jeden kącik ust
  - Od razu trzeba było mówić - pokręcił głową
  - To nic takiego - wzruszyłam ramionami
  - Nie gadaj tyle, tylko wskakuj pod koc - podniósł cieplutki materiał do góry a następnie okrył nim moje ciało - Chcesz może ciepłą herbatę?
  - Jeśli to nie problem
  - Ok, zaraz wracam - chłopak podniósł się z miejsca - Chcecie herbatę? - zwrócił się do wszystkich
  - Poprosimy - odparła Dan spoglądając na przyjaciółkę
Chłopcy podziękowali zadowalając się tym co przynieśli.
Niall po chwili zniknął za progiem a ja ponownie zamilkłam wdrążając się w krainę przytłaczających mnie myśli. Jednak nie trwało to długo. W końcu towarzystwo zwróciło na mnie uwagę.
  - To już na poważnie? - spytał Louis popijając swój trunek
  - O czym myślisz? - zwróciłam się w jego stronę
  - No Ty i Niall - odparł cwaniackim głosikiem pod śmiechując pod nosem
  - Odpuść sobie co? - przewróciłam oczami
  - Tylko pytam, ale jak nie chcesz mówić to nie - wzruszył ramionami
  - Julia mu nie chodzi o to aby się z was śmiać. My wszyscy chcemy waszego szczęścia, jesteśmy gotowi pomóc - sprostował to Liam
  - Przecież wiesz, że możesz na nas liczyć - dodał Malik
  - Na mnie i Dan również - odezwała się Eleanor - Z dziewczynami czasem lepiej porozmawiać na te tematy - ciepło się uśmiechnęła
  - Jesteście strasznie kochani, dziękuje
  - No więc? - rzucił Tomlinson
  - Nie Louis, nie jesteśmy razem - pokręciłam głową
  - Uhh, strasznie niezdecydowany ten Niall - objął ramieniem swoją dziewczynę
  - Na wszystko przyjdzie czas, nie należy się z niczym śpieszyć - rzucił Payne
  - Yhym - mruknęłam
  - Coś nie tak? - spytał Zayn
  - Trochę źle się czuje, ale nie przejmujcie się - próbowałam uśmiechnąć się najbardziej przekonująco
Chłopak przytaknął i nie drążył dalej tego i innego tematu. Zsunęłam się w dół wyjmując z kieszeni moich ulubionych dresów telefon. 20.31, a ja już byłam senna. Sprawdziłam twittera i facebooka, gdzie odpisałam kilku znajomym, którzy przypomnieli sobie o moim istnieniu.
Z kuchni słychać było podśpiewywanie Nialla. Nucił właśnie piosenkę, którą przed chwilą grał tylko i wyłącznie dla mnie. Nagle do głowy wpadł mi pomysł, że mogłabym pomóc w jej skończeniu. Zrobiłabym mu taką niespodziankę. Kiedyś próbowałam sama coś napisać i myślę, że nie wychodzi mi to najgorzej. W najbliższym czasie zaplanowałam sobie to zacząć. Wydaje mi się, że nie jest to głupim pomysłem. W końcu co dwie głowy to nie jedna.
  - Jesteśmy! - w mieszkaniu rozległ się głos Harry'ego
"Jesteśmy! Jesteśmy! Jesteśmy! Jesteśmy! Jesteśmy! Jesteśmy! Jesteśmy! Jesteśmy! -MY"
Dotarło do mnie, że właśnie Sean już tu jest. Uśmiech mimowolnie pojawił się na mojej twarzy, na prawdę, nie mogłam przestać się uśmiechać. Szybko poderwałam się z miejsca, aby pobiec przywitać przyjaciela. Po drodze zahaczyłam o Nialla który właśnie niósł nam gorące napoje. Pośpiesznie przeprosiłam go, upewniając się, że nic się nie rozlało i podążyłam dalej. Gdy znalazłam się w przedpokoju chłopak od razu mnie zauważył. Oparłam się o futrynę czekając aż wejdą do środka. Pierwszy ogarnął się Styles, przywitałam się z nim i poszedł dalej, do salonu. Potem w końcu Sean. Od razu wziął mnie w swoje ramiona podnosząc do góry. Bardzo się za nim tęskniłam. W moich oczach pojawiły się łzy. Zza jego pleców zauważyłam Horana wyglądającego z salonu. Kiwnęłam mu na znak, żeby chwilę poczekał. Przytaknął i już po chwili zniknął z mojego pola widzenia. Kiedy Cullen odstawił mnie na ziemię wręczył mi bukiet kwiatów, których wcześniej nie zauważyłam. Podziękowałam jeszcze raz lekko go przytulając.
  - Witaj mała - uśmiechnął się
  - Fajnie, że przyjechałeś
  - Nie miałem innego wyjścia, nie zawiódłbym Cię.
  - Dziękuje, to bardzo miłe z twojej strony
  - Wiesz po drodze Harry dużo mi opowiedział. Fajnie, że zaczyna się wam układać
  - Nam?
  - No Tobie i Niall'owi
  - Oh no tak. Nie zapeszajmy lepiej - puściłam mu oczko - Dołączmy do reszty
  - Ale coś jest na rzeczy?
  - Oj Sean - przewróciłam oczami śmiejąc się - Chodźmy - pociągnęłam go za ramię
Moje miejsce tuż obok Niallera wciąż było wolne, patrząc na niego, na sposób w jaki się rozsiadł, doszłam do wniosku że musiał specjalnie go pilnować. Z trudem udało mi się tam dostać, ale fajnie było znów znaleźć się pod ciepłym kocem. Do tego Niall objął mnie ramieniem a głowę pozwolił mi oprzeć na niego ramieniu, spletliśmy też nasze palce, ale pod kocem, jakby w ukryciu przed innymi. Niall zawsze powtarzał, że miłość nie jest na pokaz i to jest jedną z wielu rzeczy, których w nim uwielbiam. Było bardzo przyjemnie i tak romantycznie. Kiedy Danielle i Eleanor lub któryś z chłopców zerkali na nas, zawstydzałam się, uśmiechając się pod nosem. W czasie gdy ukradkiem spoglądałam na Niallera zawsze mnie na tym przyłapywał, cicho się śmiejąc. Mogliśmy nacieszyć się trochę swoim towarzystwem i posłuchać w spokoju przyjaciół ponieważ oboje postanowiliśmy nie pić przed jutrzejszą imprezą. Bolał mnie jedynie zawiedziony wzrok Seana, który był jakiś nieobecny. Niestety, jednak nawet nie miałam siły wstać i iść z nim porozmawiać. Ruchem ust jedynie szepnęłam głuche "przepraszam", choć sama nie wiedziałam za co. Czułam się po prostu czemuś winna.

Nawet nie wiem kiedy tak strasznie mnie zmuliło. Prawdopodobnie usnęłam ponieważ miałam inną pozycję niż dotychczas. Głowę ułożoną miałam na kolanach Nialla - przez co bawił się moimi włosami - a nogi miałam podkulone pod brodę, tak że byłam zwinięta w mały kłębek. Lekko otworzyłam oczy i zobaczyłam, że wszyscy jeszcze są. Nialler chyba zorientował się, że już nie śpię.
  - Julia - szepnął
Uniosłam głowę lekko do góry i na niego spojrzałam.
  - Zaniosę Cię na górę, dobrze? To nie ma sensu, żebyś tu była. Źle się czujesz, a tam będziesz miała ciszę i spokój
  - Jak uważasz - odparłam cicho
Już po chwili chłopak wziął mnie na ręce i tak zaniósł mnie do "mojej" sypialni, wygodnie układając mnie na dużym łóżku.
  - Dziękuje, bawcie się dobrze - mruknęłam wciąż nie spuszczając z niego wzroku
  - Niedługo przyjdę, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok
  - Super - uśmiechnęłam
  - Śpij dobrze - pochylił się nade mną i lekko musnął moje usta
W tamtym momencie moje serce zabiło 100 razy szybciej, ale on niestety zaraz po tym już wyszedł. Mocno wtuliłam się w kołdrę przymykając oczy. Przez moment nadal miałam ten wspaniały widok...

 - Mamo? Tato? Co wy tu robicie? 
  - Musisz od tego uciec. ON tu jest, nie uratujesz Dave'a, nie mieszaj w to swoich przyjaciół
  - Kim jest ON?!
  - Nie możesz tego wiedzieć. Znienawidziłabyś nas jeszcze bardziej
  - Muszę to wiedzieć! Okłamywaliście mnie przez 18 lat, coś mi się należy!
  - UCIEKAJ JULIA - usłyszałam tylko głośny krzyk 
Przed sobą zobaczyłam już tylko JEGO. Do moich oczu od razu napłynęły łzy. Stałam w bezruchu, coś nie pozwalało mi się ruszyć, a ON był coraz bliżej. Nadal nie widziałam JEGO twarzy. Bałam się i krzyczałam. W około nie było nikogo. Nawet nie wiem gdzie byliśmy. Słyszałam ciche wołanie, to był głos młodego chłopaka. Dave? - pomyślałam. Chciałam się stamtąd uwolnić. Gdy poczułam luz w nogach, ktoś złapał mnie za rękę, uniemożliwiając ucieczkę. Byłam przekonana, że to ON, dlatego nawet nie chciałam obrócić głowy. Miałam przeczucie, że zaraz mnie zabierze i już nigdy nie wrócę. 
  - Nie bój się, nic Ci nie zrobię. Chcę mieć was oboje, tyle mi wystarczy - mówił cicho, zimnym, nieprzyjemnym głosem
Przełknęłam głośno ślinę. 
  - Albo sobie odpuścisz, albo będę musiał postąpić inaczej. Wybieraj...JULIO
  - ZOSTAW MNIE! ODEJDŹ! POMOCY! - krzyczałam jak najgłośniej umiałam

*oczami Nialla*

Z góry usłyszeliśmy głośne krzyki, które pochodziły od Julii.
"Zostaw mnie"
"Odejdź"
"Pomocy"
Co to miało znaczyć? Wszyscy na raz spojrzeliśmy na siebie z przerażeniem w oczach. Nie było z nami jedynie Seana. Myślę, że każdemu z nas przyszła do głowy jedna, nawet dość głupia  myśl, ale mimo wszystko trzeba było to sprawdzić. Wstałem biorąc głęboki oddech. Liam kiwnął głową na "tak", domyślając się pewnie co chce zrobić. Popędziłem na górę, chcąc jak najszybciej dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi - na prawdę się przestraszyłem. Gdy znalazłem się w odpowiednim pokoju ujrzałem Sean'a pochylającego się nad Julią. Mocno trzymał ją za nadgarstki, a ona była cała zapłakana. "Czy chciał jej zrobić krzywdę?"

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
ROZDZIAŁ Z JEDNODNIOWYM OPÓŹNIENIEM, EH
  • Jak wam się podoba nowy wygląd bloga? Chciałabym widzieć też, czy wygodnie się czyta :) 
  • Komentujcie proszę, jak najwięcej, ponieważ to bardzo mnie motywuje :)
  • PAMIĘTACIE JESZCZE O ZAKŁADCE ZAPYTAJ BOHATERA?
    zapraszam --> http://irish-swaggie.blogspot.com/p/zapytaj-bohatera.html
  • WSZELKIE PYTANIA DOTYCZĄCE BLOGA I NIE TYLKO, BO MOŻE CHCECIE MNIE BARDZIEJ POZNAĆ, KIERUJCIE NA ASKA : http://ask.fm/luvmyNiallerrr - CHĘTNIE ODPOWIEM :)
  • JEŚLI MACIE JAKIEŚ UWAGI TO ŚMIAŁO PISZCIE :)

    wasza @yep_Nialler, do następnego :)

33 komentarze:

  1. Sean przyjechał Sean! Weny! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś naprawdę cudowna dziewczyno! :)
    Wprost już przy tym jej spotkaniu z rodzicami, wpadłam na to że to może być Sean.... BOŻE... no nie może być! oni się przyjaźnią przecież! :c Nie obraziłabym się gdybyś częściej dodawała rozdziały :D
    Pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wooow! Matko, dlaczego skończyłaś w takim momencie?!
    Błagam, pisz już następny rozdział, bo już chce wiedzieć co się stanie :3
    Jestem ciekawa dlaczego Sean jest taki nieobecny.. ale cieszę się, że przyjechał! :)
    Czekam z niecierpliwością na nexta :3
    @polish_eyes95

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG czy Sean ma coś wspólnego z NIM? o jejku zawsze mnie zadziwiasz i znou się nie spodziewałam XD Niall i Julia jeklu shippuję ich :D kdjbskdi słodki Niall to najlepszy Niall! :))) do następnego skarbie

    ily xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny *.*
    ON to Sean? No nie może być..
    Czekam na kolejny <3
    @letmakeamove

    OdpowiedzUsuń
  6. Fehdjgjffjfrhfuydf Świetny ! Dlaczego zawsze kończysz rozdział jak jest taka ciekawa akcja ? A ja czekam na następny roddział

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham cię , strasznie mi się podoba wygląd nowy <3 .... Wszystko jest śliczne ...Lots of Love... @Sweet_Meggi

    OdpowiedzUsuń
  8. nieee skończyłaś w takim momencie :( nie wytrzymam do niedzieli.
    Ale jak cudownie skddksfsd *-*

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląd bloga - niesamowity. a rozdział jak zwykle fenomenalny ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Ashahsdhahsad :_: Musiałaś w takim momencie przerwać?! :'C ... Rozdział przezajebisty! <3
    - wygląd bloga jest mega. Nawet jak dla Mnie lepszy niż poprzedni. (:

    OdpowiedzUsuń
  11. o jacie ;o co ten Sean chce zrobić? nie moge się doczekać następnego ;d wyglad bloga - świetny ;d fajnie się czyta :) już nie moge się doczekać następnego tym bardziej, że skończyłaś w takim momencie ;o ;d

    OdpowiedzUsuń
  12. WOOOW! A się porobiła :O Jezu! Mam nadzieję, że to że Julka krzyczała nie będzie na Sean;a! :CC A wyglądad <3 wooow *O*
    Cudny ;*
    @1DMyDreaaam

    OdpowiedzUsuń
  13. wszystko jest idealne!! kocham cie kobieto <3 @smieszka1d

    OdpowiedzUsuń
  14. O mój boże! Aż mi sie rece trzęsą nwm co napisac... cudowny rozdział. I zastanawia mn co sean robil na górze. Czy to on to mówił czy to bylo tylko w śnie omg czekam na kolejny
    ps. Ale mnie teraz nakręciłas teraz bd czekaała jak na szpilkach az bd nowy.: ) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ps 2 świetny ten nowy wyglad bloga x

    OdpowiedzUsuń
  16. WOW!! Świetny rozdział. Czekam na następny a i świetny nowy wygląd bloga. Pozdrawiam
    @krason99

    OdpowiedzUsuń
  17. Niesamowity rozdział! Już sie nie moge doczekać nastepnego :)
    Wygląd bloga jest super i rzeczywiście lepiej sie czyta xx / @HungryMofo69

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozdział jest jak zwykle świetny! O co chodzi z Seanem?Najpierw taki nieobecny, potem był u niej w pokoju. CO?! O co chodzi? Raz dwa dodawaj nowy, bo ja nie wytrzymam! :c
    Wygląd bloga jest świetny xx

    OdpowiedzUsuń
  19. Ej no weź... xd Ja chce nastepny! Już! :D
    Cudo *.* <3 |Oluś

    OdpowiedzUsuń
  20. Sean chcial jej cos zrobic..?CO?!
    Szybko dodawaj nowy bo nie wytrzymam.
    Zycze weny<3
    @_CamilaMalik2

    OdpowiedzUsuń
  21. Wygląd cudowny, rozdział cudowny, blog cudowny !!
    Czekam na next zniecierpliwiona bo nieładnie w takim momencie urywać ;p

    OdpowiedzUsuń
  22. Jezus, jestem mega roztrzęsiona i nie mogę dojść do siebie. Ten blog jest cudowny! xx
    pozdrawiam, @ilovemybeau

    OdpowiedzUsuń
  23. Swietny rozdzial.:)
    Czemu urwalas w takim momencie? Teraz bede chodzic i myslec co Sean chcial zrobic Julii...:/
    Zycze weny i szybko dawaj nexta :D
    @MrsHoran13_09

    OdpowiedzUsuń
  24. Napisz nowy szybciej pliss:'(

    OdpowiedzUsuń
  25. KOBIETOO! Kończysz w takim momencie. serioo!.?. Dokończ to jak najszybciej. !! ;* Weny życzę! . ^^
    ~Julia

    OdpowiedzUsuń
  26. Pliska, powiedz,ze on tylko chce ja uspokoić, bo slyszal jej krzyki :o
    Nie moze byc NIM ;-;
    A niwobecny moze byc, bo myslal,ze nie są razem i ma u niej szanse...
    Albo rzeczywiście jest NIM i wszystko sid komplikuje :C
    Aww, oni slodko wygladaja,znaczy Niall i Julia <3
    Boje sie co bd dalej :C
    Mam nadzieje, ze bd dobrze i uratują Deava :) (pewnie imie przekrecilam, heh)
    jak byl ten sen, czy cos to myslalam,ze ON jest jakims ich biologicznym ojcem, hahaah xD wiem, glupia jestem. Ale serioo ON jest za mlody na NIEGO XD
    Poza tym, co niby mial do nich?
    Czekam na następny ^^
    Wenki życzę ⌒.⌒ /@HorankiTeszczo.❤

    OdpowiedzUsuń
  27. Aw ! *u* Zajebisty początek. <3 !
    Boje się tego, co chciał Sean zrobić Julii... :( Nie mogę się doczekać next nn! Życzę weny i powodzenia w szkole. ! ; **

    OdpowiedzUsuń
  28. Cześć! Rozdział jak zwykle świetny, tylko trochę gorzej mi się czyta. Weny życzę! ♥

    OdpowiedzUsuń
  29. Czekamy na nexta :) <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  30. Hej hej! czekam na nexta + świetny wygląd i jak jestem na fonie to się czyta świetnie ;) <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Masz taki talent do pisania że o jeju, nie wiem jak to opisać.
    Przychodzi Ci to z taką lekkością i świetnie czyta się każdy rozdział <3

    http://lili-buntowniczka-1d-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Hej:) nie pisze pod kazdym komentarzy,za bardzo mnie wciaga i musze przechodzic do dalszych rozdzialow,takze wybacz mi :)

    OdpowiedzUsuń
  33. P.S. Swietnie,ze Niall i Julia tak sie zblizyli,to naprawde slodkie jak probuja na nowo tworzyc uczucie ,ktore nigdy wlasciwie nie wygaslo :) Uwielbiam tez postac Harrego,taki twardziel,troche cwaniaczek :) Oczywiscie nie brakuje milych slow jesli chodzi o Louisa,ktory jest bardzo,az za bardzo czasem szczery,Zayn-taka ciepla dusza i Liam,ktory potrafi w kazdej chwili takze wesprzec i pocieszyc :)

    OdpowiedzUsuń