Nie byłem w stanie nic powiedzieć. W jednym momencie cały świat się zatrzymał. Próbowałem ułożyć sobie to w głowie, ale nie dałem rady. Dave umarł, nie ma go. Był taki młody...Czułem się okropnie źle. Jeszcze kilka minut temu o nim myślałem, mając nadzieję, że wkrótce wyzdrowieje. Julia go potrzebowała.
- Niall - dziewczyna usiadła obok mnie
Jej oczy pozbawione były jakichkolwiek emocji. Widziałem, że właśnie walczy sama ze sobą.
- Chodzi o Dave'a, tak?
Czemu była taka spokojna?
- Odpowiedz mi, proszę - nalegała
Spojrzałem na nią jedynie przytakując. Skinęła głową i tępo przeniosła wzrok w podłogę. Miałem świadomość tego, że nie mogę nic zrobić. Było za późno.
- Dlaczego to się stało?
- Zatrzymana akcja serca - odparłem
- Nie dał rady - wzdychnęła - Tak samo jak ja nie daję teraz - dodała ciszej
- Co Ty wygadujesz?
- Kiedy to prawda - mówiła tak spokojnie
- Julia, ale
- Nic nie mów - przerwała mi - Chyba musimy tam pojechać? Obudź rodziców
- Dobrze - pocałowałem ją w czoło
*oczami Julii*
Niestety czuję, że to nie koniec problemów.
- Co z nim? Kiedy go zamkną? Przecież to on jest temu wszystkiemu winny - spytała Maura
Właśnie byliśmy w drodze do szpitala, ja, Niall i jego mama.
- Podobno opuścił swoje dotychczasowe miejsce zamieszkania - rzucił kierujący samochodem Niall
- Skąd Ty to wiesz? - spytałam zdziwiona
- Mam ciągły kontakt z policją. Podejrzewają, że opuścił nawet kraj
- Żartujesz sobie?
- Mówię całkiem poważnie
- On coś knuje - stwierdziłam
- Nie wykluczone - chłopak przyznał mi rację
Nie bałam się, a wręcz przeciwnie. Byłam ciekawa co będzie jeszcze w stanie wymyślić. Chciałabym w jakiś sposób do niego dotrzeć, pomóc mu. Mark nie jest zdrową psychicznie osobą, to dlatego robi te wszystkie rzeczy. Nienawidzę go, to prawda, ale to nie wyklucza moich chęci do poznania tego człowieka. Wiem, że Niall na pewno mi tego zabroni, więc będę musiała działać sama. Nie zawsze będę robiła tak, jak on chce. Jestem dorosła, mogę podejmować decyzje samodzielnie, nawet jeśli mogą one mi zagrażać.
Nie byłam nawet na siłach aby wejść do sali, w której leżał jeszcze Dave. Nie chciałam go widzieć. Go już nie było...nie było go tu ze mną. Odszedł na zawsze. Żałuję tylko tego, że go nie znałam, ale wiem, że na pewno był dobrym człowiekiem. Widocznie tak już musiało być. Przecież czasu nie cofnę.
- Niall - zawołałam chłopaka
- Wszystko w porządku? - spytał z troską siadając obok mnie
- Tak, jest ok - przytaknęłam
- To o co chodzi?
Wzięłam głęboki oddech.
- Wyjedźmy do Londynu - rzuciłam - Jak najszybciej - dodałam po chwili
- A pogrzeb? - zdziwił się
- Nie pójdę, nie dam rady - spuściłam głowę
Poczułam jak jego silne ramie obejmuje mnie w talii. Tego potrzebowałam. Obróciłam się w jego stronę i schowałam głowę w zagłębieniu jego szyji. To w nim uwielbiałam, nieziemsko przytulał. Czasem obawiam się, że będę w stanie go zranić. Wiem jak bardzo mnie kocha. Jest dla mnie wszystkim, ale co jeśli popełnię jakiś błąd?
- Jesteś pewna? - szepnął
- Tak - odparłam cicho
- Dobrze, porozmawiam z mamą - potarł moje ramię
- Nie będzie zadowolona
- Poradzi sobie - uśmiechnął się
- A mogę jeszcze wejść do Dave'a? - w końcu się zdecydowałam, chciałam zobaczyć go ten ostatni raz
- Chodź - wyciągnął rękę moją stronę
Lekarz prowadzący wprowadził mnie do sali. Dopiero wtedy poczułam okropny ból w sercu, a łzy momentalnie napłynęły mi do oczu. Usiadłam na stołku obok jego łóżka, chwytając jego zimną dłoń. Dziwne uczucie, ale kiedy tak na niego patrzyłam, w głowie jakby odtwarzał mi się film z naszego dzieciństwa, aż do pewnego momentu...kiedy zniknął. Nie było go - tak jak teraz. Nie byłam na to gotowa, mimo iż wiedziałam, że istnieje takie ryzyko. Jego stan już od początku nie wróżył nic dobrego.
Widziałam w nim siebie. Mieliśmy dokładnie te same rysy twarzy.
Kiedy miałam już wstawać zauważyłam wystającą spod jego poduszki kartkę. Od razu zaciekawiło mnie co może być na niej napisane. Bez zastanowienia sięgnęłam po nią i delikatnie rozwinęłam.
"Nigdy się nie poddawaj, będę nad Tobą czuwał. Dziękuje, że próbowałaś."
Moja dolna warga lekko zadrżała, ale udało mi się powstrzymać łzy.Pod dłuższym namyśle jednak nie wiedziałam skąd ona tu się wzięła i kiedy Dave ją napisał. Może wiedział, że umrze?
- Julia wracajmy już - do sali wszedł Nialler
Odwróciłam się i pokazałam mu kartkę którą udało mi się znaleźć. Niepewnie uśmiechnął się w moją stronę, ja tylko skinęłam głową. Rozumieliśmy się bez słów.
- Rozmawiałeś z mamą?
- Tak, jakoś to przyjęła. Zostawię jej pieniądze, a ona się wszystkim zajmie
- Dziękuje - odparłam cicho
- Nie ma za co - przyciągnął mnie do siebie
- Co z lotem? - spojrzałam na niego
- Lecimy już jutro wcześnie rano, wszystko załatwiłem
- Jesteś najlepszy - wtuliłam się w jego tors
~*~
- Julia bo nie zdążymy - chłopak próbował ściągnąć mnie z łóżka- Niall jeszcze chwilę - mruknęłam
- Mówisz to już od dwudziestu minut - zaśmiał się
Przewróciłam oczami i podniosłam się do pozycji siedzącej. Zobaczyłam, że walizki były już spakowane, dosłownie wszystko było gotowe. Zdziwiłam się. Spojrzałam na Nialla, który uśmiechał się pod nosem.
- Nie mogłem spać - odparł wzruszając ramionami - Za 15 minut widzę Cię na dole
- Żartujesz sobie, prawda?
- 15 minut
Wstałam z łóżka i biorąc po drodze jakieś dresy, koszulkę, czystą bieliznę i kosmetyczkę, udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, umyłam włosy, wyszczotkowałam zęby i ubrałam się w ekspresowym tempie. Mimo wątpliwości Nialler'a zdążyłam na czas. W domu jeszcze wszyscy spali dlatego, staraliśmy się wyjść jak najciszej. W tamtym momencie czułam, że zostawiam wszystko...na długo.
*LONDYN*
- Tak mi przykro - chłopak odezwał się pierwszy
- Cóż... - odparłam - Co u Ciebie?
- Nic nowego, odpoczywam w końcu po to dostaliśmy to wolne
- Kontaktowałeś się jeszcze z Holly?
- Widziałem ją raz w centrum z jakimś chłopakiem
- Z chłopakiem? - zdziwiłam się - Od kiedy ona ma chłopaka?
- Nazywa się Max, do tego dowiedziałem się, że są razem już od dawna. Okłamywała i mnie i co najgorsze Niall'a
- Max? Jak wyglądał?
- Wysoki, ciemne włosy, nie tutejszy. A co?
- Przyjaźniłam się z nim kiedyś, tańczyliśmy razem. Widziałam się z nim kilka dni temu
- Jaki ten świat jest mały - zaśmiał się
Chodziliśmy tak w kółko przez następne 40 minut, dobrze nam się rozmawiało. Harry był osobą, której można było powiedzieć wszystko. Uważnie słuchał i starał się pomagać.
Kiedy w końcu sami nie wiedzieliśmy gdzie jesteśmy zaczął padać deszcz ze śniegiem i z każdą minutą pogoda coraz bardziej się pogarszała. Chłopak złapał mnie za rękę i zaczęliśmy biec przed siebie. Oddalaliśmy się coraz bardziej nadal nie znając miejsca w którym się znaleźliśmy. Harry gwałtownie zatrzymał się rozglądając się po okolicy.
- Tam! - wskazał ręką
Po chwili staliśmy przed małym domkiem, który wydał się być opuszczony.
- Chcesz tu wejść?
- To ryzykowne, ale chodźmy
Przekraczając próg drewniana podłoga od razu zaskrzypiała. W środku było już całkiem inaczej niż na zewnątrz. W rogu stało łóżko wyścielone kocami, a w kominku wciąż żarzyło się drewno, przez co nie było aż tak zimno. W tamtym momencie byłam wręcz przekonana, że ktoś tu jednak 'mieszka' i wcale nie wydawało mi się to przyjaznym miejscem. Chciałam jak najszybciej wrócić do mieszkania Niall'a gdzie czułam się bezpiecznie. Spoglądając na Harry'ego wywnioskowałam, że jest nie mniej zszokowany ode mnie.
- Co teraz? - spytałam
- Nie wiem - spojrzał na mnie - To podejrzane...
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że tak długo musieliście czekać!
Mam nadzieję, że was nie zawiodłam ;)
Mam nadzieję, że was nie zawiodłam ;)
ASK --> http://ask.fm/luvmyNiallerrr <-- ASK
wasza @yep_Nialler
cudowny <3
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawe co się stanie dalej! Mam nadzieję że jakoś sobie z tym wszystkim poradzą! Pisz szybciutko kolejny rozdział! <3 @Wika_loves1D
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że w tym domku będzie Mark
OdpowiedzUsuńCudowny! ;)
OdpowiedzUsuńWreście sie doczekałam:) Ale to cudne*_*Szkoda że Julia nie mogła poznać Dave'a.Czekam na następny rozdział i życze weny♥
OdpowiedzUsuń@_CamilaMalik2
Biedny Dave, nie zasłużył na to wszystko. Niall wspaniały tak się nią opiekuję! Weny misiu!
OdpowiedzUsuńGenialny <33
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńDave....
OdpowiedzUsuńsuper rodział+jestem ciekawa co dalej
podejrzana sytuacja..
xx
Woow, swietny
OdpowiedzUsuńrozdział jest cudowny jak wszystkie oby tak dalej skarbie !
OdpowiedzUsuńOmfg super super!!!!./@Horanek_xo
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :D
OdpowiedzUsuńaww, cudowny.
OdpowiedzUsuńczekam na następny!
Genialne...czekam na nexta @smieszka1d
OdpowiedzUsuńhej... rozdział cudowny ale mam sprawe.. kiedyś miałam nick @ania_slimak a teraz mam @horaanka69 mogłabyś mnie tu informować?
OdpowiedzUsuńpewnie w tym domu będzie mieszkać Mark jestem tego pewna a co do rozdziału to nie mam żadnych zastrzeżeń jest genialny jak zawsze czekam niecierpliwie na nexta
OdpowiedzUsuńświetny rozdział *_* czekam na nexta i życzę weny <333
OdpowiedzUsuńWow. Świetne. Czekam.na nexta
OdpowiedzUsuńKlaudia
Swietny i czekam na nastepny ;)
OdpowiedzUsuńCudowny! Czekam na następny! xxx
OdpowiedzUsuńTylko tyle jestem w stanie napisac: OMG ...
OdpowiedzUsuńO Boże!!
OdpowiedzUsuńCzy to ON?! Jejku już chcę następny rozdział. Jeśli to faktycznie ON to mam nadzieję że Harry obroni Julię.
Pozdrawiam i życzę weny ;) :*
ale jestem ciekawa *.* czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńNo i brawo, czyżby Harry wpędził ich w kłopoty? Błagam więcej romantycznych scen Juli i Nialla. Oni są tacy słodcy *_*
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział.
Weny życzę xx
Caly Niall,Julia o cos poprosi od Niego a On spelnia Jej zyczenia. Skarb nie facet :) Harry i Julia sami w lesie? Zapowiada sie ciekawie :):) .... Troche czasu tu nie zagladalam,brak czasu spowodowal,ze opuscilam sie w czytaniu przygod Nialla i Jego rodziny,ukochanej czy tez znajomych.Teraz w koncu nadrabiam zaleglosci :) Ide czytac nexta :) buzka :)
OdpowiedzUsuńAaaaaaale genialne!!!! Długo nie wchodziłam bo niewiedziałam że są już nowe rozdziały... miałam wrażenie że o mnie zapomniałaś... :"(
OdpowiedzUsuńAle cóż, czytam dalej, bo żyć bez tego ff nie moge xp :*
@lo_ve1D