czwartek, 26 grudnia 2013

~Rozdział 23~

  - O co chodzi? - Niall złapał mnie za ramię gdy wychodziłam z sali
Odwróciłam się w jego stronę ze łzami w oczach. Nie z powodu, tych mężczyzn, którzy okazali się być policjantami. Po prostu nie chciałam zostawiać Dave'a samego. Ciągle myślałam, że mnie potrzebuje. Był nie przytomny, ale wiem, że czuł moją obecność. Moje serce kołotało. Nie dość, że zostało po raz kolejny zranione przez najważniejszą osobę w moim życiu to i teraz cierpiało, na widok ledwo żyjącego brata. Bałam się o niego, nie mógł odejść, był za młody, by umierać...
Zamiast odpowiedzieć Niall'owi coś sensownego jedynie kiwnęłam głową, czując jak kolejna słona łza spływa po moim policzku. Byłam bezsilna. Wciąż myślałam o najgorszym. Co może się stać? Co teraz?
  - Julia - powiedział jeszcze mocniej przytrzymując mnie w miejscu
Spojrzałam głęboko w jego oczy, tak jak jeszcze nigdy. Chciałam zobaczyć co czuje tam w środku. I co zobaczyłam? Zmęczenie? Ból? Troskę? Wszystko co starał się za każdym razem mi okazywać. Nie widziałam jedynie tej miłości co kiedyś. Co z nią? Gdzie się podziała? Została zastąpiona niepewnym uczuciem, które mimo wszystko gdzieś tam się pojawiało. Czułam, że walczy, aby przezwyciężyć wszelkie zapory, które pojawiły się w jego sercu na drodze do szczęścia.
  - Wiem Niall, ja wiem - szepnęłam niczego nie świadoma
  - Co wiesz? - spytał
Zamilkłam.
O co chodzi? Czemu to wszystko teraz widzę? Przed oczami pojawiły mi się nasze wspólne, najlepsze jak i te najgorsze wspomnienia. Chwile które spędziliśmy razem. Czułam jak moje serce zaczyna bić szybciej, a w środku wypełnia mnie ogromne ciepło.
  - Możemy już iść? - rzucił gburowato jeden z mężczyzn
 Kiwnęłam głową próbując wyswobodzić się z uścisku Niall'a, jednak ten za wszelką cenę nie chciał mnie puścić.
  - Pójdę z Tobą - szepnął
  - Zostań z moim bratem, proszę
  - Ja zostanę, idźcie dzieci - wtrąciła Maura biorąc pod rękę Bobby'ego
  - Niech będzie - przytaknęłam
W ostatniej chwili dostałam do rąk teczkę, której zawartości byłam bardzo ciekawa.
  - Może się przydać - dodała ciocia
  - Dziękuje - słabo się uśmiechnęłam

Po piętnastu minutach byliśmy w pobliskim komisariacie. Po drodze zdążyłam się trochę uspokoić lecz przede mną było jeszcze przesłuchanie - czyli powrót do tego o czym nie lubię rozmawiać. Okazało się, że Niall też zostanie przesłuchany. Oni chcą wiedzieć wszystko. Zaprowadzono nas do jednej sali, poniewż Horan uznał, że musi być przy mnie. Może to i dobrze?
  - Już lepiej? - spytał przerywając ciszę
  - Staram się - odparłam obojętnie
  - I tak dobrze sobie radzisz - potarł moje ramie
  - Staram się - powtórzyłam bezmyślnie - Myślisz, że dowiemy się kim jest ON?
  - Julia, wiesz... - zawahał się - Ja już mam pewne przypuszczenia
  - Czemu nic o tym nie wspomniałeś?
  - Nie chciałem Cię martwić
  - To nie istotne Niall
Zmieszany na mnie spojrzał...
  - Więc? - naciskałam na niego
  - Mogę się mylić
  - Do rzeczy - przewróciłam oczami
  - Ja też chętnie tego wysłucham - wtrącił komisarz prowadzący, który wchodząc do pomieszczenia musiał coś usłyszeć - Wiem o co mniej więcej chodzi w waszej sprawie, więc proszę. Zaczynaj młodzieńcu
Niall wstał z miejsca i zaczął chodzić w tą i z powrotem.
  - Cholera - powiedział pod nosem
  - Niall, proszę - powiedziałam cicho, błagalnym głosem
  - ON - zaczął
Na samo to słowo przez moje ciało przeszły nieprzyjemne dreszcze.
  - Julia, pamiętasz jak spytałem o dokumenty twoich rodziców? Ta teczka, którą trzymasz teraz w rękach wzięta jest ze strychu twojego domu. Jest na nim też dużo innych przydatnych rzeczy, informacji, które tylko przekonały mnie w moich domyśleniach.W niej na pewno jest coś co twoja mama czy twój tata chcieli przed Tobą ukryć.
  - Skąd to wiesz? - wtrącił mężczyzna
  - Mój przyjaciel, Darragh to sprawdził
  - Dobrze kontynuuj
  - To dziwne, że ON wie o Tobie tak dużo, prawda?
Przytaknęłam.
  - No właśnie, więc musi być kimś bliskim
  - Nie rozumiem - spojrzałam na niego
  - Otwórz teczkę i dowiedzmy się co w niej jest
Ściągnęłam z czarnej tektury białą gumkę. Ukazały mi się papiery, jakieś dokumenty. Wzięłam do ręki jeden z nich - "Test na ojcostwo". Wczytując się dokładnie w treść dowiedziałam się czegoś dla mnie okropnego. Nijaki Mark Bell, który jak dobrze pamiętam jest wujkiem Sean'a, jest moim biologicznym ojcem. Nie mogłam w to uwierzyć. Czy to oznaczało, że moja matka miała romans? Joseph Clark nie jest...nie był moim ojcem? Będąc w szoku podałam funkcjonariuszowi teczkę, aby on mógł dokładnie przejrzeć te akta. Nagle przestałam się bać, choć lęk powinien się nasilić.
  - Jak długo o tym wiesz? - zwróciłam się do Niall'a który uważnie mi się przyglądał
  - Od dziś, Darragh był tam z moimi rodzicami
  - Myślisz, że oni wiedzieli?
  - Nie mam pojęcia - wzdychnął
  - A Sean?
  - Chyba tak, przecież ostatnio dziwnie się zachowywał. Po za tym...widać, że Cię kocha, a skoro jesteście tak jakby rodziną, nie mógł działać - zaśmiał się
  - Niall to nie czas na żarty - szturchnęłam go w ramię - Myślisz, że to koniec problemów?
  - Myślę, że to dopiero początek - odezwał się policjant - Uważajcie na siebie, jesteśmy w kontakcie, teraz możecie już iść - wyciągnął dłoń w stronę Niall'a a do mnie ciepło się uśmiechnął

Po opuszczeniu komisariatu zamówiliśmy taksówkę, która z powrotem odwiozła nas do szpitala. Tam rodzice Horan'a ciągle na nas czekali. Oczywiście od razu opowiedzieliśmy im o wszystkim czego udało nam się dowiedzieć. Nie kryli się z tym, że od dłuższego czasu znali prawdę. Zabolało mnie to, że nawet oni, po śmierci rodziców, aby chronić moje bezpieczeństwo, nie powiadomili mnie o tym. Starałam się jednak ukrywać rozczarowanie. Teraz liczyło się tylko, aby doprowadzić tą sprawę do końca. Żeby ON, nijaki Mark Bell trafił w ręce policji, a Dave wyzdrowiał.
  - Co z moim bratem? Myślicie, że mogę do niego pójść?
  - Myślę, że nie - odezwała się Maura
  - Czemu? - zdziwiłam się
  - Badają go - zająknęła się
  - Czy możecie wreszcie skończyć mnie okłamywać?! Nawet kiedy jesteśmy w szpitalu, udajcie, że nic nie wiecie?! Co to jest?! Mam prawo wiedzieć! Przecież głupia nie jestem i widzę, że ciągle kręcicie! Skończcie traktować mnie jak dziecko! - wybuchłam
  - Julia uspokój się - zareagował Niall
  - Nie, ona ma rację - rzucił Bobby - Dave miał zatrzymaną akcję serca, jego stan ciągle się pogarsza, lekarze nie wiedzą jeszcze do końca co mu jest. Twój brat ma wykończony organizm, trudno mu będzie walczyć, jednak jesteśmy dobrej myśli.
  - Nie można było tak od razu?
  - Przepraszam - powiedziała ciocia
  - Proszę - przewróciłam oczami - Pójdę się przewietrzyć
  - Pójdę z Tobą - Nialler od razu poderwał się z miejsca
  - To może od razu wrócicie do domu? Julia jesteś na pewno zmęczona. My jeszcze trochę tu zostaniemy. Wrócimy taksówką - zaproponował Bobby
  - Byłoby wspaniale - uśmiechnęłam się - Dziękuje
  - Nie ma za co, odpoczywaj dziecko
Jadąc do domu, nie odzywaliśmy się do siebie ani słowem, jak obcy sobie ludzie. A co było w tym najgorsze? Najgorszym było czuć jak z dnia na dzień coraz bardziej się od siebie oddalaliśmy. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie potrafię walczyć o ludzi. Kiedy odnoszę wrażenie, że komuś na mnie nie zależy, to się wycofuję...Czasem za późno dochodzę do wniosku, że popełniam błąd i wszystko przepada. Może to dziwne, ale Niall jest dla mnie ciężką sprawą, nie byłam gotowa na takie mieszanki uczuciowe.Może właśnie tak ma być? Może musimy pokonać wszystko co stanie nam na drodze i pokazać sobie, że nic i nikt nie jest w stanie nam przeszkodzić?
  - O czym tak myślisz?
Przeniosłam wzrok na chłopaka, który w mojej głowie wciąż był tym jedynym. Odniosłam wrażenie, że ta sytuacja zdarza się już po raz kolejny.
  - Czemu pytasz?
  - Rzadko kiedy widuje się kogoś tak intensywnie dążącego w swoich myślach
  - Nie zrozumiesz tego. Po za tym głupio mi o tym mówić...szczególnie Tobie
  - Przecież wiesz, że możesz powiedzieć mi wszystko
  - Stać Cię na szczerą rozmowę ze mną?
Przytaknął.
  - Bez oszukiwania samego siebie?
  - Tak Julia, tak. Myślę, że już czas na taką rozmowę. Wydaje mi się jakbyśmy ciągle od niej uciekali, bo boimy się do czegoś przyznać.
  - Masz rację
  - Ale to nie teraz, wieczorem ok?
  - Jasne - blado się uśmiechnęłam
Lubię na niego patrzeć i myśleć.
"Dałeś mi wszytko. Najpiękniejsze chwile w moim życiu"
Żyję w przekonaniu, że to uczucie wróci...

Minęła już godzina odkąd Niall zostawił mnie w domu, a sam pojechał do sklepu. Po co? Nie wiem. W tym czasie zdążyłam już wziąć ciepłą kąpiel i przygotować się do snu. Leżąc w łóżku czułam jak moje mięśnie rozluźniają się po całym męczącym mnie dniu. W końcu to się stało. Dowiedziałam się kim jest ON. Mark Bell, nigdy bym nawet o nim nie pomyślała. W takim razie czego on od nas chce? W sumie...Miał Dave'a, czy może to oznaczać, że w zamian za milczenie przed tatą mama MU go oddała, a teraz biologiczny ojciec chciałby i mnie? Wydaje się to być dosyć głupie, ale może okazać się prawdziwe. Mimo strachu mam nadzieję, że uda mi się z nim porozmawiać. Myślę, że powie mi całą prawdę...
Nagle mój telefon zaczął wibrować, a na ekranie pojawiło się zdjęcie prawdopodobnie jeszcze nie zdającego sobie sprawy z obrotu akcji Sean'a. Nie wahając się szybko odebrałam. Jednak zdążyłam usłyszeć tylko 'przepraszam', ponieważ zaraz po tym rozłączył się. Czyli wiedział? Skąd? Nie sądzę, żeby Niall poinformował go o tym. Czy to ON? To całkiem możliwe. Przecież teraz każdy nasz ruch może być obserwowany...
Kiedy niespodziewanie usłyszałam dźwięk zamykanych drzwi w pokoju wzdrygnęłam, nie zauważając wcześniej, że to Niall. Zdziwił mnie jego widok z winem, czekoladkami i bukietem kwiatów. Nie spodziewałam się tego po nim. Niby z jakiej to okazji? Wyszłam z łóżka stając na przeciw niego.
  - Widzę, że ktoś wpasował się w moją koszulkę - zaśmiał się
  - Przepraszam, nie mogłam znaleźć swojej
  - Nie przeszkadza mi to - uśmiech nie schodził mu z twarzy
  - A powiesz mi, po co to wszystko?
  - Julia - klęknął przede mną - Przepraszam
  - Nie wygłupiaj się, wstań. Na prawdę nie trzeba było tego...
  - Należy Ci się - przerwał mi
  - Dziękuje
  - To znaczy, że mi wybaczasz? - spojrzał mi w oczy, ale szybko uciekłam od tego wzroku
Zajęłam swoje poprzednie miejsce, pod kołdrą, gdzie było o wiele przyjemniej. Horan w tym czasie wsadził kwiaty do wazonu, otworzył wino następnie wlewając je do kieliszków i przysiadł się do mnie biorąc pod rękę pudełko z czekoladkami.
  - Za nas?
  - Za nas - odparłam nie pewnie
Po upiciu kilku łyków trunku odstawiliśmy go na bok po czym Niall wstał aby zamknąć drzwi do sypialni. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.
  - Żeby nam nie przeszkadzali, nie myśl sobie, że...
  - Rozumiem - przerwałam mu
  - No więc... - próbował rozluźnić spiętą atmosferę
  - Czym według Ciebie jest miłość Niall? - spytałam nagle
  - Miłość jest wtedy, gdy żywisz kogoś tym specjalnym uczuciem, którego nigdy wcześniej nie czułeś
  - Czujesz to w tym momencie? Jesteś zakochany?
Cisza...
  - Minęło kilka miesięcy od naszego rozstania - kontynuowałam
  - Wiesz mimo, że minęło kilka miesięcy nie znaczy wcale, że razem z uciekającym czasem moje uczucia przepadły - wtrącił
  - Ostatnio dałeś mi do zrozumienia co innego
  - Nie pomyślałem wtedy, to był błąd
  - Któryś z kolei...
  - Wiem - przytaknął
  - Niall chcę wiedzieć jedno. Czy Ty się mną bawisz?
  - Julia...
  - Tak albo nie. Miało być szczerze
  - Nie bawię się Tobą. Ostatnio zachowywałem się jak dupek bo walczyłem sam ze swoimi uczuciami, nie łatwo mi było zrozumieć, że po tak długim czasie rozłąki będę potrafił... - zaciął się
  - Co będziesz potrafił?
  - Kochać kogoś jeszcze bardziej. Pożądać i pragnąć tego dotyku, pocałunków, ciepła i uczucia. Wierzysz mi? - złapał moje dłonie
  - Po tym co ostatnio słyszałam? Nie wiem Niall
  - Proszę. Czego się boisz?
  - Boje się, że znów wyjedziesz i znów nie damy rady. Boję się, że z biegiem czasu te wszystkie wspomnienia wyblakną, nie będą one już tak intensywne. Boję się, że moje zmysły nie będą już w stanie przypomnieć sobie Twojego zapachu ani tonu głosu, gdy przymknę powieki jedyne co ujrzę to delikatny zarys Twojej postury. Boję się, że nadzwyczajnie nie będę już pamiętać człowieka, który tyle dla mnie znaczył. Kiedy Cię nie było, cierpiałam jak nigdy wcześniej. Myślałam sobie, czemu ja? Czym sobie na to zasłużyłam? - mówiłam ze łzami w oczach
  - Ale już jestem i Cię nie zostawię. Zaufaj mi
  - Zawsze Ci ufałam i wierzyłam w każde twoje słowo
  - A teraz? Julia, wiem, że mnie kochasz. Wiem, że jesteś w stanie to zrobić.
  - A Ty mnie kochasz? - spojrzałam na niego ocierając spływającą łzę
  - Kocham Cię jak szalony. Nawet nie wiesz co poczułem, kiedy zobaczyłem Cię podczas świąt. Gdy mam Cię przy sobie raduje się moje serce. Wiem, że jestem miłością twojego życia a Ty jesteś tylko moja. Proszę Cię nie płacz - uśmiechnął się
  - Dziękuje, że jesteś - rzuciłam się mu na szyje
  - Jestem i będę - odciągnął mnie od siebie aby móc spojrzeć w moje oczy - Pamiętaj, że nikt nigdy nie byłby w stanie zastąpić mi Ciebie
  - A mi Ciebie
Kiedy opuścił dłonie na moją talię i nachylił się nade mną, jednym zmuszając mnie abym położyła się, żołądek o mało co nie podskoczył mi do gardła. Czułam stado motyli w brzuchu, jakbym zakochała się w nim na nowo. Oboje dostaliśmy to czego chcieliśmy - siebie. Kiedy złączył nasze usta w pocałunku, w który włożył tyle uczucia, w końcu poczułam, że mam przy sobie cały mój świat. Jego ręce błądziły po całym moim ciele, kiedy niespodziewanie przerwał nam mój telefon...
  - Nie zobaczysz co to? - spytał między pocałunkami
  - Ughhh - przygryzłam jego wargę
W skrzynce pojawiła się jedna nowa wiadomość od nieznanego mi numeru.
"Córeczko możecie pożałować tej policji. Nie cieszcie się zanadto. Szczęścia jednak wam życzę" 
W jednej chwili poczułam się obserwowana i tak też pewnie było. Zdenerwowany Niall szybko zasłonił okna w pokoju i wrócił do mnie aby mocno mnie przytulić. Wiedział jak bardzo wtedy tego potrzebowałam...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

  • Kto spodziewał się takiego obrotu akcji? :) 

  • POWSTAŁA NOWA LISTA INFORMOWANYCH O NOWYCH ROZDZIAŁACH! WEJDŹ W ZAKŁADKĘ I ZOSTAW TAM SWÓJ NICK JEŚLI CIĘ NA NIEJ NIE MA. 
    (edytowałam ją ze względu na to, że informowałam mnóstwo ludzi, którzy nawet nie czytali już mojego bloga)
wasza @yep_Nialler, do następnego <3 

44 komentarze:

  1. Awwwh <3 NAreszcie sobie wytłumaczyli <3
    Co do rozdziału to świetny!
    Mam nadzieję, że już niedługo to się wszystko skończy :) Te ich problemy i wgl <3
    Pozdrawiam
    G xx
    (@GmymemoriesK)

    OdpowiedzUsuń
  2. omfg ♥ super pisz dalej plz ♥ @ilbtatwftee

    OdpowiedzUsuń
  3. O mój boże :O Nieźle. Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału i zobaczyć co się wydarzy. Jedenw z lepszych fanficów jakie czytałam. Pozdrawiam @payneemyhero

    OdpowiedzUsuń
  4. omg najlepsze ff jakie czytam!
    nie spodziewałam się czegoś takiego, ale ważne że niall i julia się pogodzili
    @soonmrshoran

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty to zawsze nas czymś zaskoczysz! Wciąż nie mogę uwierzyć, że wszystko sobie wyjaśnili - normalnie cieszę się razem z nimi ; D
    Sprawa z NIM chyba dopiero nabierze tępa. Myślę, że może być niezbyt ciekawie, ale wierzę, że dadzą radę (jak zawsze zresztą).
    Życzę weny przy pisaniu następnego rozdziału, by był równie cudowny i wzruszający (już nie pierwszy raz przez Ciebie płaczę! xd) jak ten <3
    Pozdrawiam xx
    @Glodny_Nialler

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow. Świetne. Nie spodziewałem się czegoś takiego. Trochę przesrane. Ciekawe co zrobią. Dobrze, że Niall i Julia się pogodzili. Czekam na nn. Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  7. Błagam niech Dave przeżyje.Tyle się dzieje w tym rozdziale. Sean kuzynem Julii tego się nie spodziewałam! Weny misiu :3!

    OdpowiedzUsuń
  8. wreszcie sie pogodzili <3 mam nadzieje ze tak zostanie i Niall bedzie ją wspierał do końca :) @luvmycuteboy

    OdpowiedzUsuń
  9. WOW! KFNSFKSLJFDKLSEJDSMFKLSDFJKSNFJKSFKLSMFSKSKL! ZAJEBISTY! ŻYCZĘ WENY NA KOLEJNY ROZDZIAŁ! ŚWIETNIE PISZESZ! ~ @alohamyhoran

    OdpowiedzUsuń
  10. Omg ! Piękne ! @Niella_1D_Swag

    OdpowiedzUsuń
  11. Awwww....nareszcie sobie wszystko wyjaśnili. Mam nadzieje że ich szczęście szybko sie nie skończy. Pozdrawiam
    @krason99

    OdpowiedzUsuń
  12. oj działo się dzisiaj, działo ..
    rozmowa Julii i Nialla, ON, Dave, Sean - ogółem bardzo ciekawy rozdział :)
    nawet nie wiesz jak się cieszę że Julia i Niall w końcu wyjaśnili sobie co do siebie czują :D mam nadzieje że już nie będą się kłócić i razem przejdą przez tą sytuację :)
    wreszcie wiem kim jest ON, nawet nie spodziewałam takiej sytuacji, zaskoczyłaś mnie :) Ciekawe jak rozwinie się dalej ta akcja, co planuje. Zapewne zobaczymy w przyszłym rozdziale :)
    martwię się o Dave'a .. jego stan jest bardzo poważny i szkoda byłoby gdyby umarł, mimo że niczemu nie zawinił. zapewne Julia mogłaby się dużo od niego dowiedzieć, poznać go lepiej, ale o jego stanie ty już zadecydujesz :D
    Sean - dlaczego nie powiedział tego wcześniej Julii? Dlaczego ją okłamywano? chociaż przynajmniej napisał 'przepraszam'
    Jestem bardzo ciekawa następnego rozdziału, zapewne również będzie ciekawy :)
    Życzę weny !
    Do następnego xx
    @hejangela

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział jest świetny! Nie spodziewałam się takiej akcji ale jestem pozytywnie zaskoczona :)
    Mam nadzieje że nowy rozdział niebawem się pojawi :)
    Życzę dużo weny :)
    @iintroverted

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział cudowny jak zawsze! Z niecierpliwością czekam co będzie dalej! Super że Niall i Julia znowu są razem <3 @Wika_loves1D

    OdpowiedzUsuń
  15. nie pomyślałabym wcale że ON to ojciec Julii ;o
    w tym rozdziale cieszę się najbardziej z pogodzenia się Nialla z Julią.
    oby Dave dał sobie radę.
    a Sean? czemu jej nie powiedział..
    jestem bardzo ciekawa kolejnego rozdziału, świetnie piszesz.
    pozdrawiam @zaynakamyidol ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaskakujesz mnie swoim talentem! genialne! @agnieszkamazgaj Xx

    OdpowiedzUsuń
  17. Dave przeżyje ? powiedz że tak. świetny rozdział i pisz szybko drugi już się nie mogę doczekać hiuebwhviygwevywbgev @ohh_my_kevin

    OdpowiedzUsuń
  18. Aww...takie piękne,ciesze się że się dogadali.Oby Dave przeżył,pisz szybko bo nie moge się doczekać następnego rozdziału.Życze ci weny w dalszym pisaniu<3
    @_CamilaMalik2

    OdpowiedzUsuń
  19. O JEJKU NARESZCIE NIALL I JULIA RAZEM AWWH na początku myślałam że Niall powie że już przestał kochać Julię tu bęc i inaczej, zawsze mnie zadziwiasz :D ale no cóż trzeba też skomentować tą "mroczniejszą" stronę opowiadania cóż mam nadzieje że ON czyli ten Mark czy jak o tam miał... nie ważne XD trafi za kratki i myślę że i tal Julia będzie traktowała swojego tatę tego zmarłego a nie tego @#!@#*

    OdpowiedzUsuń
  20. Super ze sa razem i julka bedzie miala w kims oparcie. Mam nadzieje ze Dave wydobrzeje i razem"pokonaja" ojca Julki. Nie mogę się doczekać następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. aww jaki słodki Niall *__* dobrze,że sobie wyjaśnili wszystko.
    Mark dupek jeden..czekam co bedzie dalej xx

    OdpowiedzUsuń
  22. Ooo ciekawe co dalej... co zrobią z tym ze sa obserwowani....
    No to co oni razem? Yey!!!!!♥

    OdpowiedzUsuń
  23. W koncu! W koncu sobie wszystko wytlumaczyli! Nawet nie masz pojecia jak sie ciesze! :)
    Okej. Co do rozdzialu: Boski *.*
    Najbardziej zaciekawil i jednoczesnie przerazil mnie koniec.
    Kurde. Ten ON jest jakis... Ughhh... Jebniety! Ale coz bez niego byloby zwyczajnie a tak to jest dodana szczypta niepokoju ze Julii lub Niallowi moze sie cos stac. Oby nie :(
    CEkam z niecierpliwoscia na kolejny! :3
    ~ Julia xx

    OdpowiedzUsuń
  24. Zajebiste <3<3<3
    @kasprzyss

    OdpowiedzUsuń
  25. tego to ja sie nie spodziewalam! swietny genialny WOW @smieszka1d

    OdpowiedzUsuń
  26. boże popłakałam się gdy to czytałam , jest śliczny <3 ... kochana piękny rozdział <3 ... <3 lots of love <3 .... i weny życzę <3

    OdpowiedzUsuń
  27. cudowny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Woooow! Podziwiam ze w święta ci sie chciało ;D Jeśli chodzi o rozdział- był poprostu meeeega. Cudo *.* @fajna20 xxx

    OdpowiedzUsuń
  29. Jejku Świetny rozdział *.* Czekam na następny :3 @_SmileXx_

    OdpowiedzUsuń
  30. O jejku co ja mogę powiedzieć? Rozdział jak zawsze świetny.
    Mam nadzieję, że razem Niall i Julia dadzą radę JEMU i wszystko się ułoży :)
    Czekam niecierpliwie na nn :)
    Pozdrawiam Ciastko xoxo

    OdpowiedzUsuń
  31. Rozdział jak zawsze niesamowity :)
    Mam nadzieje że wszystko się ułoży i ON da spokój Julii i jej bliskim.
    Nie wiem co mam myśleć o Seanie po tym rozdziale...
    Czekam na nexta i życzę weny :D

    Pozdrawiam @MrsHoran13_09 xxx

    OdpowiedzUsuń
  32. o jacie, ale się dzieje! :o
    już się nie mogę doczekać nexta, jestem strasznie ciekawa jak to wszystko dalej się potoczy :3
    @polish_eyes95

    OdpowiedzUsuń
  33. OMG! Ale się dzieje! Rozdział niesamowity, czekam na następny! *u*

    OdpowiedzUsuń
  34. " - Kocham Cię jak szalony. Nawet nie wiesz co poczułem, kiedy zobaczyłem Cię podczas świąt. Gdy mam Cię przy sobie raduje się moje serce. Wiem, że jestem miłością twojego życia a Ty jesteś tylko moja. Proszę Cię nie płacz - uśmiechnął się"..............
    No w koncu to z siebie wykrztusil !!!!!!!!!!!! :):):):):) az mnie sie zachcialo plakac czytajac ten moment :) Swietnie,dawaj kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  35. aaaa... zwariuję nim doczekam się kolejnego rozdziału. Genialne jak zawsze! @Suzieee_xx

    OdpowiedzUsuń
  36. Asxgjdlldhdhgag jedne,wielkie WOW *-* czdkam na kolejny x

    OdpowiedzUsuń
  37. Ojojciu ♥ super, idealny, kocham :) Rozdział jak zawsze powala na kolana :P Chyba nawet redbul mnie nie podniesie ale było warto :D Czekam z niecierpliwością na next :) Pozdrawiam i życze weny ( choć sądząc po rozdziałach Ci jej nie brakuje ) ♥

    @kamilka1234

    OdpowiedzUsuń
  38. Ekstra! Dopiero niedawno znalazłam twojego bloga , ale po każdym przeczytanym rozdziale mam ochotę zobaczyć co będzie w następnym .

    OdpowiedzUsuń
  39. Super :) Cieszę się, że do siebie wrócili ;] Jestem ciekawa co wydarzy się dalej i czy brat Julii przeżyje. Czekam na kolejny rozdział ;] x
    @SylwiaGorka

    OdpowiedzUsuń
  40. WOW... Przeczytałam twój blog w niecały tydzień i cały czas jestem zaskoczona treścią :p MASZ KOBIETO TALENT!!! Niemoge sie doczekać nexta :D na nowy rok życzę weny i wszystkiego naj ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Wow, jaki obrót akcji. Pewnie większość z nas się tego nie spodziewała. tylko dziwi mnie ten telefon od Sean'a. Zadzwonił, powiedział 'przepraszam' i rozłączył się nie dając dojść do słowa Julii. Trochę dziwne, ale cóż...
    Końcówka była strasznie słodka, w końcu oboje zdecydowali się na poważną rozmowę. Myślę, że pomiędzy nimi w końcu zacznie się układać.
    A, i jeszcze ten SMS, dziwny i mam podobne wrażenie jak Julia, że ON ich obserwuje. Mam nadzieję, że niedługo sprawa się rozwiąże, Dave wyzdrowieje i Julia będzie mogła poznać się ze swoim bratem bliżej.
    Czekam na następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  42. Wow! szczeka mi opadla jak zaczelam czytac rozdzialy. MASZ TALENT I GO NIE MARNUJ! dziwny byl ten telefon od Seana, ktory powiedzial "przepraszam" i sie rozlaczyl. no ale coz... A i jeszcze obrot akcjii doslownie swietny... gdzies tam w glebi duszy plonela iskierka nadzieji ze znoe Julia i Niall beda razem.
    czekam na nastepny rozdzial :-*
    Natalia

    OdpowiedzUsuń