poniedziałek, 2 grudnia 2013

~Rozdział 20~

Dzisiaj uwierzyłam, że do szczęścia wystarczy mi tylko to by on był przy mnie. Kiedyś nie myślałam, że Niall na zawsze będzie osobą , dzięki której będę miała uśmiech na twarzy, która zawsze poprawi mi humor i samą swoją obecnością wzbudzi u mnie poczucie niesamowitego bezpieczeństwa. Uwielbiam jego łobuzerski uśmiech, który, mimo sprzeczności, idealnie współgra z niebieskimi jak niebo oczami. Uwielbiam każdy jego  ruch. Uwielbiam to spojrzenie w moją stronę. Jest wyjątkowy. Chciałabym w końcu wiedzieć czy znaczę dla niego tyle ile on znaczy dla mnie. Zawsze myślałam, że największą moją wadą było to, że przeogromnie za nim tęskniłam i nie było dnia w którym o nim nie pomyślałam, ale teraz wiem, że było warto bo wrócił. Nie zostawił mnie. Tak naprawdę nigdy nie przestałam go kochać...nie umiałam zapomnieć o kimś kto od zawsze był dla mnie całym światem. Wiem, że nie mogę od niego wymagać, żeby przy mnie był, ale myślę, że jest na tyle mądrym chłopakiem, że to czuje...
  - Nie ma z Tobą Niall'a? - usłyszałam za sobą ciężki głos Zayn'a
Obróciłam się i zobaczyłam cień lekko kołysającego się chłopaka.
  - Przecież został w środku
  - Szukamy go już od dobrych piętnastu minut
  - Jak to? - zdziwiłam się - Przecież nie wyparował, nie róbcie sobie żartów
  - Mówię poważnie - podszedł do mnie
  - Czekaj czekaj - usiadłam na ławeczce przy basenie - Od początku
  - Przyjechaliście tu koło dwudziestej drugiej, tak? Przez godzinę wszyscy razem siedzieliśmy Ty, Niall, Ja, Perrie, Liam, Danielle, Louis, Eleanor, Sean i nasz gospodarz Harry. Trochę popiliśmy i potem wyszłaś tutaj się przewietrzyć. Każdy również zajął się sobą, tyle
  - To gdzie on jest? Nikt nie widział, żeby wychodził? - spytałam
  - Nie, nawet obszukaliśmy cały dom i nic - wzruszył ramionami - A może się pokłóciliście?
  - W żadnym wypadku - pokręciłam głową - Znajdę go  - wstałam z miejsca kierując się do mieszkania
W środku od razu uderzyła mnie silna woń przeróżnego rodzaju alkoholu. Nie zwracając na nikogo uwagi podążałam przed siebie szukając zguby, jednocześnie zwiedzając cały dom Harry'ego. Piwnica, parter i piętro - obszukałam wszystko, a Niall'a faktycznie nigdzie nie było. Co się z nim stało? W jednym momencie poczułam się tak beznadziejnie bezradna. Nie wiedziałam co dalej. Postanowiłam wrócić do przyjaciół i czekać na dalszy rozwój wydarzeń, jednak gdy przechodziłam przy drzwiach wejściowych po ich drugiej stronie zobaczyłam światło i dwa cienie. Zatrzymałam się spodziewając się najgorszego, choć byłam gotowa na wszystko. Zacisnęłam pięści, wzięłam głęboki oddech i jednym ruchem otworzyłam dzielące nas drzwi. Tak jak myślałam. Nie odpuściła sobie. Holly wróciła na nowo rujnując mi życie. Znów się zawiodłam. Widok pochylającego się nad nią Niall'a był dla mnie kolejnym ciosem prosto w serce. Nie zamierzałam jednak się stamtąd ruszać. Czekałam na odzew którejś ze stron. Nawet nie płakałam, złość przeważyła wszystkie moje uczucia. Napotkany po chwili zagubiony wzrok Horan'a nawet mnie nie ruszył. Jego tęczówki błyszczały się. Moje serce zabiło szybciej kiedy odszedł od Holly zbliżając się w moją stronę. Już po chwili czułam na sobie bijące od niego ciepło. Oparłam dłonie na jego klatce piersiowej uniemożliwiając mu większe zbliżenie. Czułam się wtedy silniejsza niż zwykle. Chłopak jednak nie przestawał próbować. Uniósł dłoń następnie przejeżdżając nią po moim zimnym policzku.
  - Zostaw mnie - powiedziałam cicho patrząc w jego oczy
Kiedy chciał coś powiedzieć przytkałam mu usta palcem. Nie miałam ochoty słuchać wyjaśnień. Widziałam to co nie powinnam, ale z drugiej strony, tak na prawdę nie mogłam być na niego zła. Przecież nie byliśmy razem, mógł robić co mu się tylko podobało. Przesunęłam go za ramię odsłaniając sobie widok na Holly. Dziewczyna nadal nie ruszyła się z miejsca. Stała oparta o ścianę śmiejąc się pod nosem. Widziałam jak duma rozpierała ją od środka. Zrobiłam krok do przodu, ale Niall mocno złapał mnie za przedramię.
  - Puść - powiedziałam stanowczo
Uległ. Pewna siebie podeszłam do blondynki i nie zastanawiając się uderzyłam ją w twarz.
  - Julia! - krzyknął Horan
  - Bronisz ją? - odwróciłam się przez ramię
  - Nie, tylko... - zająkał się
  - Oj zamknij się - przewróciłam oczami przenosząc wzrok na 'moją ofiarę'
Dziewczyna kilka razy zatrzepotała rzęsami zanim doszło do niej co się przed chwilą stało. Byłam w stanie zrobić to kolejny raz, ale powstrzymał mnie głos Harry'ego, widocznie musiał usłyszeć nasze stłumione krzyki.
  - Holly? Co Ty tu robisz?
  - Byłam zaproszona - poprawiła prowokująco sukienkę
  - Nie pomyślałaś, że po tym jak namieszałaś wcale nie jesteś tu mile widziana? Idź stąd - odparł
  - No, ale jak to? Tak po prostu mnie wyrzucasz?
  - Wynoś się - powiedział przez zęby
  - Żebyście wszyscy nie pożałowali - pokazując środkowy palec odeszła perfidnie kręcąc tyłkiem
  - Co za dziewczyna - Styles wzdychnął pod nosem - Idziesz? - wskazał na drzwi
  - Jasne - przytaknęłam
Mijając Niallera jedynie pokiwałam głową ukazując zawiedzenie. Kolor jego oczu sprawił, że momentalnie przez moje ciało przeszedł nie przyjemny dreszcz. Wtedy miałam ochotę odstąpić od Harry'ego i wpaść w jego ramiona, ale nie zrobiłam tego. Przezwyciężyłam moje słabości zostawiając go tam samego, prawdopodobnie z wyrzutami sumienia.
Dołączyłam do Danielle, Eleanor i Perrie podczas gdy chłopcy wlewali w siebie kolejne kieliszki wódki. My postawiłyśmy jednak na drinki. Nie planowałyśmy dziś skończyć jak oni.
  - Coś się stało? - spytała Dan - Coś z Niallem prawda?
  - Nie chcę o tym mówić. Nie psujmy tego wieczoru, mamy się bawić - uśmiechnęłam się
  - Na pewno?
  - Tak jest okey - skłamałam aby nie ciągnąć dalej tego tematu
  - Julia! - usłyszałam wołanie Sean'a z kuchni
  - Przepraszam - rzuciłam w stronę dziewczyn następnie kierując się do miejsca skąd dochodził głos
Tak na prawdę inaczej wyobrażałam sobie tą imprezę. Mieliśmy się dobrze bawić, bez względu na wszystko. Jak na razie było sztywno i nudno. Muzyka leciała ale nikt nie podrywał się do tańca. Spojrzałam na zegar który wskazywał już dziesięć po dwudziestej trzeciej, co oznaczało że lada moment miał zacząć się nowy rok...
  - Co jest? - spytałam dosiadając się do męskiego grona
  - Napijesz się z nami?
  - Sean chcecie mnie upić? - zaśmiałam się
  - Nie, oczywiście, że nie - odparł - To jak?
  - Niech będzie - wzruszyłam ramionami

I tak polały się kolejne i kolejne dolewki doprowadzając mnie do stanu który z resztą lubiłam, ponieważ nie przestawałam się wtedy śmiać. W tym czasie bawiliśmy się już wszyscy razem...jednak bez Nialla który nadal był przed domem. Moje serce tego nie wytrzymało.
  - Pójdę do niego - rzuciłam, ale nikt nawet nie zwrócił na mnie uwagi
Zarzuciłam na gołe ramiona kocyk który znalazłam w przed pokoju i wyszłam na powietrze. Było niesamowicie zimno i ciemno więc na prawdę nie widziało mi się siedzenie w tym miejscu. Przestraszyłam się kiedy Niall niespodziewanie poderwał się z miejsca, ponieważ wcześniej go nie dostrzegłam. Już z nie małej odległości widziałam jego sine usta i trzęsące się dłonie. Spędził tutaj ponad 30 minut, to normalna reakcja na taką temperaturę. Zastanawiało mnie tylko to czemu nie wrócił do domu gdzie było ciepło i przyjemnie. Gdzie wszyscy razem spędzaliśmy czas. Czemu? Nie czekając ani chwili dłużej podbiegłam do niego i mocno go przytuliłam. Od razu poczułam jego silne dłonie na moich plecach. Był taki zimny...
  - Przepraszam - powiedział niemal bezdźwięcznie
  - Ciii - mruknęłam - Chodź do środka - pociągnęłam go za zmarzniętą dłoń
Zaprowadziłam chłopaka do salonu, gdzie było niesamowicie ciepło. W tle grała wolna i spokojna muzyka...
  - Zatańczysz? - spytał obejmując mnie w talii
Przez chwile zawahałam się, ale poddałam się propozycji chłopaka. Trzymając się za ręce wkroczyliśmy na środek 'parkietu' dołączając do Zayn'a i Perrie. Byliśmy bardzo blisko, doskonale czułam jak szybko biło jego serce. Było to zdecydowanie najlepszym uczuciem jakie udało mi się doświadczyć. Jego nierównomierny oddech motał się po mojej szyji wywołując przyjemne ciarki. Przymknęłam powieki aby móc na dłużej zostać przy tym cudownym momencie. Starałam się zapomnieć o tym co zobaczyłam przed kilkudziesięcioma minutami.
Przy nim rozumiem co to miłość - to uczucie, którym obdarzamy najważniejszą osobę w naszym życiu. Tylko i wyłącznie od nas zależy jak ją postrzegamy a może jak ona postrzega nas. Czasem boimy się obdarzyć tym uczuciem inną osobę tylko, dlatego żeby nas nie zraniła. Mimo że nie żyję długo, bo osiemnaście lat, jestem pewna, że już wiem - choć trochę, co znaczy kochać. W życiu nieoczekiwanie nastaje ten moment , kiedy się zakochujemy. To nie zależy od nas. Marzę o tym, o czym każdy marzy. Ten najzwyklejszy dzień z życia, kiedy budzę się obok ukochanej osoby i chcę oddychać obdarzanym uczuciem. Jeden zwykły dzień może zmienić świat, może dać mi siłę. Nagle przestaje dla nas płynąć czas. Niewinne spojrzenia, które paraliżują. Nigdy tak na poważnie nie myślałam, że od tak po prostu mogę się zakochać, byłam pewna, że nikogo nie pokocham tak bardzo, że jestem jeszcze za młoda by wiedzieć, co to miłość, bo to przecież tak wielkie uczucie, którym się nie obdarza od tak sobie. To coś więcej. Krok po kroku poznaję miłość wchodzi do mojego życia coraz głębiej, z każdym dniem staje się ważniejszą częścią. Myśląc o tym uczuciu uśmiecham się i czuję motyle w brzuchu. W oczach ludzi wyglądam jak wariatka, ale to on - Niall - powoduje, że wciąż się uśmiecham, kiedy patrzę Jemu w oczy świat staje się piękniejszy. Uwielbiam, kiedy delikatnie całuje mnie w czoło, uwielbiam, kiedy mocno mnie przytula mam wtedy pewność, że jest i będzie zawsze.
  - O czym myślisz? - jego szept wrócił mnie na ziemię
  - O Tobie, o nas - odparłam rumieniąc się
  - Nie jesteś na mnie zła?
  - Nie potrafię być na Ciebie zła
  - Jesteś wspaniała - lekko pocałował mnie w czoło
  - Staram się
Nagle w domu zrobił się chaos. Odwróciłam się tyłem do Nialla, ale nadal mnie obejmował. Louis zaczął biegać w tą i z powrotem szukając zaginionych butelek szampana. Wyjaśnienie całego zamętu znalazłam spoglądając na zegar - za 3 minuty miał zacząć się nowy rok. Wszyscy zaczęli się ubierać, bo za oknami już było słychać głośne dźwięki fajerwerków. Oderwałam się od chłopaka poszukując mojej kurtki. Kiedy cała nasza ekipa była gotowa opuściliśmy mieszkanie wychodząc do ogrodu Styles'a. Nie mogliśmy jak normalni ludzie wyjść na ulicę i bawić się z sąsiadami, ponieważ wyjawiło by to bardziej miejsce naszej imprezy, a za wszelką cenę chcieliśmy zachować sobie spokój.
Najbardziej ogarnięci czyli Liam i Niall zabrali się za podpalanie petard. Już po chwili piękne kolory rozbłyskiwały się nad naszymi głowami. Chłopcy naprawdę zaopatrzyli się w ogromną ilość fajerwerków. Chuk był nieznośny, ale widok niesamowity.
Gdy została już tylko minuta, Harry, Louis i Sean sięgnęli po szampany i wręczyli każdemu po kieliszku. Zebraliśmy się w kręgu i zaczęliśmy odliczać.
3...2...1
  - NOWY ROK - krzyknęliśmy, korki wyleciały w górę a nasze kieliszki zapełniły się trunkiem
 Wznieśliśmy toast rozkoszując się na prawdę dobrym szampanem.
Niall niespodziewanie złapał mnie za rękę i pociągnął kilka metrów dalej od przyjaciół. Spojrzał na mnie tak, jak nigdy dotąd. Serce podskoczyło mi do gardła, a żołądek mocno się zacisnął. Ujął moją twarz w dłonie i stało się to czego mogłam się domyślić. Delikatnie złączył nasze usta w pocałunku. Ta chwila była magiczna, czułam jak się uśmiecha. Pożądaliśmy siebie jak nigdy przedtem. Chwycił mnie za pośladki i uniósł do góry, umożliwiając mi oplecenie go nogami wokół bioder. W tym samym momencie usłyszeliśmy gwizdanie i oklaski prawdopodobnie skierowane w naszą stronę.
  - Niall - szepnęłam
  - Julia, proszę - powiedział dyszącym głosem
Ten jego uśmiech i błysk w oczach...Szepnął coś do chłopaków następnie unosząc mnie na ręce, zaniósł w stronę domu.
Nawet nie zorientowałam się kiedy znaleźliśmy się na górze w jednym z gościnnych pokoi. Chłopak położył mnie na łóżku wciąż nade mną dominując. Zaczął całować mnie po szyji a ja tak po prostu mu się oddałam. Poczułam jego dłoń na wewnętrznej stronie uda, przez co wszystkie moje mięśnie niespodziewanie napięły się. Czułam się jak sparaliżowana. Najzwyczajniej mi się to podobało. Zwinne palce wsunęły się pod materiał mojej obcisłej sukienki, którą sam wybrał i zaczął bawić się moją koronkową bielizną. Najechał ręką na moje czułe miejsce, zataczając delikatnie kółeczka. Mimowolnie westchnęłam, czując ucisk w dolnej partii ciała.
  - Niall - syknęłam
  - Wiem, że Ci się podoba  - powiedział lekkim głosem
  - Poczekaj zamknę drzwi - rzuciłam przerywając to co zaczął
Kiedy szłam w ich stronę doskonale czułam jego wzrok na moich pośladkach. Przekręciłam klucz w zamku a on podniósł się z miejsca spontanicznie do mnie podchodząc. Chwycił mnie za kark i dosłownie wpił się w moje wargi. Usadowił dłonie na moich biodrach, zjeżdżając coraz niżej, podwijając sukienkę.
  - Niall... - wyjęczałam, kiedy przeniósł się z pocałunkami na moją szyję
Przygryzł skórę, mocno ją zasysając. Wiedziałam, że naznaczył moje ciało mocną malinką. Chciałam go skarcić, jednakże moja usta znów znalazły zajęcie, łącząc się w całość z ponętnymi wargami blondyna. Przyparł mnie do ściany, unosząc moje nogi i oplatając je sobie wokół bioder. Zarzuciłam ręce na jego ramiona, masując kark. Mruczał do moich ust, zsuwając jedną ręką ramiączka mojej sukienki. Kiedy oderwał mnie od zimnej ściany, postawiłam nogi na ziemi. Dużymi dłońmi ściskał moje pośladki, po czym oderwał się ode mnie, a ja zdjęłam jego białą pogniecioną już koszulę, rzucając ją za siebie. Chłopak opadł na fotel, przez co dostrzegłam w jego spodniach rosnącą erekcję. Zdjęłam z nóg przeszkadzające mi szpilki i usiadłam okrakiem w okolicy jego bioder. Zaczęłam lekko poruszać pośladkami aby trochę go podenerwować. Przygryzł dolną wargę i oblizał usta. Pocałowałam go kiedy znów dobierał się do dołu mojej sukienki, ale tylko po to aby po chwili się jej pozbyć. Zostałam już w samej bieliźnie. Wstałam i położyłam się na łóżku, Niall od razu pojawił się nade mną. Zjechałam dłońmi po jego drżącym torsie dostając się do rozporka jego spodni. Sam pomógł mi w ich zdjęciu, pozostając w opinających pod wpływem erekcji bokserkach. Zręcznymi palcami szybko pozbył się mojego stanika. Ssał i przygryzał moje sutki niczym małe dziecko. Mokre pocałunki szły coraz niżej, aż znalazły się na linii moich koronkowych majtek. Jego język wędrował po koronce moich majtek, bawił się. Wzdychnęłam, czując jak zsuwa cienki materiał z moich bioder. Zaraz dołączył do tego swoje palce. Uniosłam biodra nie mogąc dłużej wytrzymać tego uczucia i przeniosłam wzrok na jego twarz. Zrobił to samo szeroko się uśmiechając. Był taki ostrożny. Po tym zatrzymał się na chwilę i przykrył nas kołdrą. Czyli pamiętał. Pamiętał że wtedy czuję się lepiej.
  - Pewna?
Przytaknęłam czując ocierającego się o mnie jego członka. Włożyłam rękę pod kołdrę i znajdując gumkę od jego bokserek zsunęłam je z jego pośladków. Oboje byliśmy nadzy. Ujęłam w dłonie jego 'przyjaciela' i kilka razy przejechałam po nim w górę i w dół. Syknął przygryzając dolną wargę.
  - Chcę czuć Cię w sobie - szepnęłam prosto do jego ucha
  - Już? - spojrzał mi w oczy
  - Niall, tak tera... - nie zdążyłam dokończyć ponieważ jednym zdecydowanym ruchem wszedł we mnie
Jęknęłam nie przejmując się tym, że mogą usłyszeć nas wszyscy przebywający w tym domu. Rozkosz i przyjemność, które czułam, były wręcz nie do opisania. Wciąż pragnęłam więcej i więcej. Oboje wpadliśmy jakby w trans.
  - Nadal jesteś tak cholernie ciasna - powiedział między pchnięciami
  - Nie przestawaj, proszę
Uczucie jakiego oboje doświadczaliśmy na pewno bardzo nas zbliżyło. Tym razem było nawet lepiej niż za poprzednimi razami. Tęskniliśmy za sobą, za swoimi ciałami. Potrzebowaliśmy tego. Ruchy chłopaka były zdecydowane i pewne, dobrze znał moje ciało. Nie wyobrażałam sobie, że i tym razem będzie tak wspaniale. Wykonał jeszcze kilka ruchów i oboje doszliśmy w tym samym czasie czując wewnętrzne ciepło.
  - Byłaś wspaniała - szepnął składając delikatny pocałunek na moich ustach
  - Ty również  - odparłam opadając przy jego boku
Skończyliśmy. Czułam się niesamowicie spełniona. Niall wstał ubierając się w porozrzucane po całym pokoju ubrania a następnie podał mi i moje.
 - Wracamy na dół? - spytał wciągając bokserki
 - Mamy inne wyjście?
 - I tak domyślają się po co tu przyszliśmy - wzruszył ramionami
Po dziesięciu minutach ogarniania się zeszliśmy na dół dosiadając się naszych przyjaciół. Nie trzeźwy Louis zaczął głośno krzyczeć co takiego właśnie zrobiliśmy. Przyjęliśmy to z żartem, nie złoszcząc się na niego. Jesteśmy dorośli, nie krępujemy się takimi rzeczami. Niall sięgnął po kieliszek wódki a ja po przygotowanego przez Danielle drinka. Wypiliśmy toast zaproponowany przez Tomlinsona...za nas.
  - No właśnie. Oficjalnie razem? - zapytał Zayn przez co szybko zrobiło się cicho a wszyscy spojrzeli na nas

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
JEZU NIE UMIEM PISAĆ TAKICH RZECZY
mam nadzieję, że choć trochę wam się podobało

  • KOMENTUJCIE PROSZĘ, WIECIE JAK BARDZO JEST TO DLA MNIE WAŻNE :)



wasza @yep_Nialler, do następnego <3

34 komentarze:

  1. Jezu…mówiłam ci już że kocham jak piszesz opisy uczuć? Po prostu uwielbiam!! Masz na prawdę ogromny talent!!
    O kurde Holly noo!!!!!!! Ale cieszę się, że Julka wybaczyła to Niallowi…biedny, myślałam że zamarznie :'(
    Hahaha szybkie poszukiwanie butelek…awwwwh, pocałunek tuż po północy w sylwestra…to słodkie ♥
    Mmmm…oo tak, dobrzr ci wyszedł ten opis…
    No właśnie…oni już są oficialnie razem?
    Rozdział wspaniały :') ♥
    Pisz dalej! :)
    @Nialls_Potatohh xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha boski rozdział! I ten opis na końcu XD / @HungryMofo69

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie...mam nadzieje ze w koncu bez komplikacji beda razem...:-) ja i te moje marzenia...pozdrawiam...jestes wspanila @smieszka1d

    OdpowiedzUsuń
  4. *u* no i co? pewnie RAZEM! :D czekam na nexta! ;)
    rozdział nawet niezly :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Super jak zawsze ;) mam nadzieje że Julia będzie z Niall :* i że w końcu wszystko się ułoży ;) xx

    OdpowiedzUsuń
  6. jejku cudowny rozdział już nie mogę się doczekać kolejnego :) @luvmyhooran

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten rozdział jest świetny. To minął tydzień od poprzedniego? Dziwnie szybko mi się wydaje, haha :)
    Mówisz, że nie piszesz takich rzeczy, a i tak napisałaś lepiej, niż nie jedna osoba, która się tym 'zajmuje' :)
    Czekam na nexta i zapraszam na mojego bloga z imaginami. Jak nie ty to może ktoś z czytelników?

    http://onedirectionmojeimaginy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Alexandra Payne2 grudnia 2013 16:32

    Fantastyczny rozdział. Opis wyszedł z Ci znakomicie ;) Louis oczywiście jak coś wymyśli ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. rozdział per-fect <3

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny. ja już sie nowego roku doczekac nie moge xd

    OdpowiedzUsuń
  11. Fantastyczny rozdział. Nie mogę się doczekać co będzie dalej :D
    @ohh_my_kevin

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten rozdział jest PER-FECT.Masz talent,nie moge sie doczekać nastepnego♥Życze weny<3
    @_CamilaMalik2

    OdpowiedzUsuń
  13. WOW takiej akcji wgl się nie spodziewałam w tym rozdziale!!!
    Zawsze mnie czymś zaskoczysz ; D
    Teraz kolejny tydzień siedzenia jak na szpilkach, chociaż myślę, że po tym wszystkim już będą oficjalnie razem xd
    Pozdrawiam i życzę weny ; )
    @Glodny_Nialler

    OdpowiedzUsuń
  14. tego to ja sie wgl nie spodziewałam.. wow rewelka! @Horanek_xo

    OdpowiedzUsuń
  15. WOW. Jaki rozwój akcji. Super.
    Nie martw się opisem TEJ sytuacji bo wyszło całkiem nieźle jak na kogoś kto 'nie umie TEGO opisywać'. Zawsze nasze myśli lepiej brzmią w głowie niż wypowiedziane na głos czy gdzieś napisane. Strasznie cię podziwiam, że piszesz to opowiadanie, bo ja mam mnóstwo pomysłów żeby zacząć pisać jakieś FF ale jak już wcześniej napisałam 'wszystko lepiej brzmi w głowie' ;)

    Jestem strasznie ciekawa co się będzie działo dalej z Niall'em i Julią. Czy potwierdzą to, że już oficjalnie są parą i jak dalej potoczy się sprawa z NIM i Dave'm.
    Czy Holly zniknie z życia Niall'a?
    Mam nadzieję że niedługo wszystkiego się dowiem :)

    Mam pytanie:
    Czy Sean Cullen to prawdziwe imię i nazwisko przyjaciela Niall'a?

    Kocham Cię i życzę weny
    Buziaczki :*
    <3

    OdpowiedzUsuń
  16. dobrze jest z opisem TEJ sytuacji :) Nie mogę się doczekać następnego, by dowiedzieć się czy oficjalnie są parą ;d to do następnego ;d

    OdpowiedzUsuń
  17. Walić Holly. Jesteś cudowna! A TA scena jest ok :D do nastepnego

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeeeezu, ciekawe czy faktycznie odpowiedzą ze są oficialnie razem *.* nie moge doczekac sie neeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeexta XD A i nie bądź taka skromna, świetnie napisany rozdział <3 @fajna20

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak to ty nie umiesz pisać TAKICH rzeczy??TA scena świetnie ci wyszła tylko musisz przyjąć to do wiadomości ;) Mam wielka nadzieję,że na pytanie "Oficjalnie razem?" odpowiedzą głośno "Tak". Niech ta Holly lepiej trzyma się od nich z daleka,bo nie ręczę za siebie xd Czekam na następny rozdział <33

    OdpowiedzUsuń
  20. Co Ty gadasz, bosko ci wyszło! Mam nadzieję, że Niall i Julia w końcu powiedzą, że są razem jhsdbffjb czekam na to z niecierpliwością :3
    Już się nie mogę doczekać nexta :)
    @polish_eyes95

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wiem o co ci chodziło z tym że nie umiesz pisać takich rzeczy :) Świetnie ci to wyszło xD
    Po prostu PER-FECT xxx
    Nie mogę się doczekać nexta :)
    Życzę weny i pozdrawiam :**

    @MrsHoran13_09

    OdpowiedzUsuń
  22. Jesteś genialna. Napisalas to idealnie. Moje ulubione ff *__*

    OdpowiedzUsuń
  23. Jesteś najlepsza, wiesz?
    ff cudowne, idealne, ciekawe ♥ kocham to

    OdpowiedzUsuń
  24. Awww <3 cudowny x

    OdpowiedzUsuń
  25. Nominowałam Twój blog do Liebster Award, jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej na ten temat, to wszystko znajdziesz u mnie na blogu : http://sharp-harry-styles-fanfiction.blogspot.com/ ^^
    @1DMyDreaaam

    OdpowiedzUsuń
  26. Genialny... ; )

    OdpowiedzUsuń
  27. na początku myślałam że holly wszystko spieprzy dobrze że Hazz jA wywalił i BIGH SHOUTOUT dla Julii za przywalenie Holly :D
    a potem było GORĄCO nawet bardzo skarbie! ale jestem ciekawa ich odpowiedzi
    genialne ff !
    ily
    ~M.

    OdpowiedzUsuń
  28. OMG *_* Jaki ten blog jest świetny! Zaczęłam czytać i nie mogłam się oderwać. Zarwałam noc, ale warto było :) Z rozdziału na rozdział coraz bardziej mi się podobało. Jesteś genialna i już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)
    Życzę weny i ciepła w te chłodne dni :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ach ten Niall,ciagle nawala,Harry niesamowity,wywalil malpe jedna z domu,ach jaka agresja :D mrrrr hihihihi....NO ten Louis to mnie rozbawia po calosci,dobrze,ze nie wyrznal gdzies orla pedzac tak po domu w poszukiwaniu szampanow :).........." Spojrzał na mnie tak, jak nigdy dotąd. Serce podskoczyło mi do gardła, a żołądek mocno się zacisnął. Ujął moją twarz w dłonie i stało się to czego mogłam się domyślić. Delikatnie złączył nasze usta w pocałunku. Ta chwila była magiczna, czułam jak się uśmiecha. Pożądaliśmy siebie jak nigdy przedtem. Chwycił mnie za pośladki i uniósł do góry, umożliwiając mi oplecenie go nogami wokół bioder. W tym samym momencie usłyszeliśmy gwizdanie i oklaski prawdopodobnie skierowane w naszą stronę.
    - Niall - szepnęłam
    - Julia, proszę - powiedział dyszącym głosem." Normalnie az mnie ciarki przeszly,nie wspomne o tym co w jaki sposob dalej pisalas :) Ty lepiej zacznij pisac scenariusze do filmow :) erotyk jak sie patrzy :D

    OdpowiedzUsuń